2015-11-05
Sytuacja na linii Urząd Marszałkowski – Bieg Piastów jest coraz bardziej napięta. Mimo głośno wyrażanej z obu stron woli, wciąż nie doszło do sprzedaży jakuszyckich gruntów pod budowę nowego ośrodka narciarskiego.
O sprawie jako pierwsi w Polsce napisaliśmy 1 października. Niezgoda między Stowarzyszeniem Bieg Piastów a dolnośląskim Urzędem Marszałkowskim wynikła z kontrowersyjnej wizualizacji, którą UM przesłał do konsultacji stowarzyszeniu. Znalazło się na niej boisko piłkarskie z siatkami ogrodzeniowymi, a także niedopuszczalne z perspektywy organizacji dużych biegów narciarskich ułożenie terenu. Komandor Biegu Piastów głośno zaprotestował, a po chwili głos zabrała większość środowiska, w tym mistrzyni olimpijska Justyna Kowalczyk.
Po interwencji najlepszej biegaczki i szumie medialnym wokół sprawy obie strony zapewniały, że dojdą do porozumienia. Urzędnicy łagodzili sytuację zapewniając, że budowa boiska to żadna konieczność. Dariusz Serafin sugerował zaś, że choć zdania nie zmieni, będzie kontynuował dialog. Do takiego doszło, jednak jak się dowiedzieliśmy, do ugody i faktycznego podpisania umowy droga nadal jest daleka.
O co teraz chodzi w sporze? Najważniejszą sprawą wciąż wydaje się być różnica priorytetów po obu stronach stołu. Jedni przede wszystkim chcą budować ośrodek dla narciarzy amatorów uzupełniając go o dodatkową infrastrukturę, drudzy – jak brzmią oskarżenia – przede wszystkim myślą o łatwym zarobku, do którego pragną dojść niebezpiecznym skrótem. Ale konkretniej.
Ludzie Biegu Piastów żalą się, że jeżdżą na spotkania do Wrocławia, z których wychodzą zadowoleni i poumawiani, a po kilku dniach prawnicy UM tak zmieniają zapisy projektowanego aktu notarialnego, by ustawić się w jak najbardziej uprzywilejowanej sytuacji. To m.in. kwestia zapewnienia stowarzyszeniu powierzchni biurowej i magazynowej w nowym budynku, a także sam punkt mówiący o obowiązku udostępnienia Polany pod obchodzący w tym roku czterdziestolecie Bieg Piastów. „Niedopuszczalne jest, by w dokumentach było słowo »dołożymy starań, by...«, a nie »zobowiązujemy się udostępnić«” - mówią członkowie stowarzyszenia.
Na dziś stanowisko Stowarzyszenia Bieg Piastów jest takie, że to ich wersja umowy trafi niebawem na stół urzędników UM odwracając sytuację, w której strony tkwią do dziś. W tej sprawie został nawet przez Bieg Piastów wynajęty prawnik. Jakuszycom zależy na tym, by akt notarialny zawierał załączniki w postaci ekspertyz Polskiego Związku Narciarskiego i Polskiego Związku Biathlonu, w których napisane będzie, że „na tym obiekcie da się przeprowadzić imprezy najwyższej rangi”. Czy Urząd Marszałkowski na to przystanie? W myśl tego, co mówił miesiąc temu odpowiadający za projekt z ramienia UM Sebastian Kącki, to strona wrocławska sama zgłosiła się do odpowiednich ekspertów. Teoretycznie więc problemu być nie powinno.
Urzędnicy – chociaż długo ulegali stowarzyszeniu i presji ze strony mediów – także wydają się być już sytuacją zmęczeni. Partnerom (o ile takie określenie pasuje jeszcze do tego tematu) zarzucają opieszałość i złą wolę. Mówią także, że problem nie może ciągnąć się w nieskończoność. Relacje między stronami są na tyle napięte, że wydaje się, iż albo w najbliższych dniach dokumenty zostaną zatwierdzone i parafowane, albo temat inwestycji na zawsze ugrzęźnie w archiwach.
Michał Chmielewski
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe