Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

Nowy ośrodek w Szklarskiej Porębie? Część mieszkańców protestuje

Biegi narciarskie Polska -> Artykuły

2015-11-30

- Robią sobie transakcje za naszymi plecami, a czy zapytano o zdanie mieszkańców? – pyta retorycznie Anna Misiewicz, hotelarka ze Szklarskiej Poręby. Kobieta jest zdania, że na budowie ośrodka sportowego w Jakuszycach najwięcej stracą obywatele spod Szrenicy.

 

Anna Misiewicz swoje obawy publicznie wyraziła 14 listopada na organizowanej przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego konferencji prasowej. W przepełnionej od dziennikarzy salce Urzędu Miasta Szklarska Poręba jego mieszkanka wypowiedziała się nie tylko przed mediami, ale też oboma stronami zawierającymi umowę o sprzedaży gruntów na Polanie Jakuszyckiej – prezesem Stowarzyszenia Bieg Piastów Zygmuntem Bobowskim i marszałkiem Dolnego Śląska Cezarym Przybylskim. O mnożących się roszczeniach ze strony obywateli oraz ich wątpliwościach usłyszał również burmistrz Mirosław Graf.

 

 

Pięć milionów

 

Reprezentująca – jak sama to określiła – mieszkańców, hotelarzy i zdrowy rozsądek Misiewicz przemawiała ok. 5 minut, jednak w gęstniejącej atmosferze odebrano jej głos, by powrócić do przewodniego tematu spotkania. Już po jego zakończeniu kobieta w kuluarach opowiedziała więcej o stanowisku, którego w imieniu lokalnych płatników podatków próbowała bronić:

 

- Puchary Świata odbywały się w Polsce dwukrotnie. Przyniosły miastu odpowiedni rozgłos medialny, który – podobnie jak marka – jest wyceniany. Da się w miarę precyzyjnie określić, jaką korzyść osiągnęła Szklarska Poręba dzięki goszczeniu u siebie światowej czołówki narciarzy. Byli szefowie organizującej zawody miejskiej spółki Sport twierdzili, że została wypracowana marka o wartości 22 mln złotych, a ostatnio kandydujący na urząd prezydenta Poznania Jacek Jaśkowiak stwierdził, że nawet 400 mln – przypomniała hotelarka. Problem w tym – dodaje – że na te pieniądze zapracował budżet publiczny, a dokładnie 5 milionów złotych, które miasto wyłożyło na organizację imprez w 2012 i 2014 roku. Tylko że do urzędowej kasy nie wróciła z tego ani złotówka. A powinna, bo wyszło na to, że podatnicy złożyli się na wypromowanie idącej właśnie na sprzedaż Polany Jakuszyckiej.

 

 

Roszczenie o perłę w koronie

 

Misiewicz: Marka to aktywa, które można sprzedawać lub kupować i właśnie z takim procederem mamy teraz do czynienia w naszym mieście. Urząd i stowarzyszenie robią sobie za naszymi plecami jakiś „deal”, którego tematem jest coś, na co zapracował każdy tutejszy podatnik. I nic z tego nie ma. A co to jest gmina? To my, mieszkańcy! I to my mamy przez Puchary Świata dług, którego nie ma komu spłacić. Tak nie powinno być.

 

Aktywistka grzmiała, że dwie strony omawiają sprawę sprzedaży „perły w koronie”. Bolesne jest dla niej to, że staje się to dopiero teraz, a nie wcześniej – gdy trzeba było samemu inwestować w budowę marki tego miejsca. Co teraz można więc zrobić? Misiewicz oczekuje, że do budżetu miasta wrócą wydane wcześniej pieniądze. I nie jest to zwykły apel, ale prawne roszczenie skierowanie do... Stowarzyszenia Bieg Piastów. Dlaczego akurat pod ten adres? Tego już niestety nie wyjaśniono.

 

 

Hotelarze się boją

 

Budowa „sypialni” w Jakuszycach jest wg reprezentowanych przez obecną na konferencji mieszkankę obywateli strzałem w stopę dla tamtejszych hotelarzy, bo – cytując Misiewicz – gwiazdy będą spały tam, a bawiły się dwa kilometry dalej, w Harrachovie. - A my tutaj zostaniemy jak ostatni zaścianek, bo nie zostanie dla nas nic. To oczywiste, że z Czech jest do granicy lepszy dojazd niż od nas. Teraz, gdy żadnego wielkiego hotelu tam jeszcze nie ma, na przyjazdach turystów czy kibiców zyskujemy my. Jak wzniosą ten moloch, to zostaniemy z niczym – stwierdziła, jednak po chwili dodała: - Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi sportu, tylko sztucznemu rozwojowi bazy hotelarskiej. Już raz nas zrobiono w konia. I wystarczy.

 

Nie rozstrzygamy czy grupie reprezentowanej przez Annę Misiewicz chodzi wyłącznie o zabezpieczenie interesów miasta oraz jak skuteczne są ich działania. Pewne jest natomiast, że aktywiści są zdeterminowani, by do budowy nowego ośrodka nie dopuścić. - Przed zabiciem Szklarskiej Poręby bronimy się już trzy lata. I będziemy – zapewniła na koniec nieoczekiwana bohaterka konferencji z 14 listopada – bronić się aż do skutku.

 

W Szklarskiej Porębie rozmawiał Michał Chmielewski

 

Komentarze - 2

trener

Opublikowano: 2015-11-30 12:38:15

Nie widzę problemu niech bronią Polany. Tylko jedna uwaga do hotelarzy, takich cen jak w Szklarskiej Porębie nie ma nigdzie w Polsce. Taniej jest np. w Wiśle i Zakopanem. Może warto od tego zacząć?

Pik

Opublikowano: 2015-11-30 20:19:03

Po pierwsze umowa sprzedaży dotyczy SBP i Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki. Po drugie to chyba miała tam powstać infrastruktura sportowa - użytkowa a nie hotel? Gdybym był hotelarzem ze Szklarskiej to też nie podobała by mi się konkurencja dotowana z pieniędzy państwowych - bo za takie ma być budowany ośrodek? Ciekawe co na to Ośrodek Biathlon i ten nowy hotel w Jakuszycach? PS. Ciekawe kto będzie wykładał kasę na organizacje PŚ w przyszłości - burmistrz zapowiedział że nie miasto... Powinno się zrobić tak jak wypowiedział się Tomasz Kałużny w Waszym wywiadzie: http://skipol.pl/wywiady/141/0/9044-mistrz-swiata-na-nartorolkach-oczywiscie-ze-pomoge-zaprojektowac-nowe-jakuszyce-rozmowa

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl