TYLKO U NAS: Warmia i Mazury zrobi cykl biegów narciarskich!

Po odwołaniu z funkcji dyrektora gołdapskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Marka Kuskowskiego w środowisku narciarskim pojawiły się obawy o przyszłość sztandarowej imprezy w regionie – Biegu Jaćwingów. Spekulowano nawet, że najbliższa edycja wydarzenia może nie dojść do skutku, a jeśli dojdzie, to z mniejszym niż zazwyczaj rozmachem. Tymczasem wiele wskazuje na to, że zaplanowane na weekend 13-14 lutego 2016 roku biegi zyskają jeszcze większą niż dotychczas oprawę.

Doświadczenie na stanowisku

- Miasto Gołdap i Bieg Jaćwingów to nierozerwalne połączenie i jedna z wizytówek regionu. Co roku przyjeżdżają do nas setki narciarzy i bawią się z nami sportem, więc nie wyobrażam sobie, by najbliższej zimy miało być inaczej. Nie wolno nam rezygnować z tradycji, a jedynie ją kultywować i wprowadzać kolejne udoskonalenia – zapewnia zastępca burmistrza Gołdapi Jacek Morzy. I zaznacza, że gdy inaugurowano imprezę, pracowali przy niej zupełnie inni ludzie niż w ostatnich latach. - Zmiany personalne to naturalna kolej rzeczy – uważa polityk.

Wbrew słowom Morzego jest w Gołdapi człowiek, który tak jak przy Biegu Jaćwingów był, tak został z nim do dziś. I to w nowej roli. Lech Kowalczyk po odwołaniu ze stanowiska Marka Kuskowskiego przejął obowiązki dyrektora OSiR, a co za tym idzie, także i kierownictwo nad organizacją jednego z najważniejszych eventów na polskiej scenie biegów narciarskich. Co ciekawe, aktywny udział w przygotowaniach rozgrywanych na północy kraju wyścigów bierze już od 1979 roku, a więc od pierwszej historycznej edycji.

Przełomowy 2016?

Kowalczyk: Czekaliśmy z tą informacją, ale teraz możemy już chyba powiedzieć oficjalnie, że w ostatni dzień listopada doszło do spotkania w sprawie organizacji na Warmii i Mazurach specjalnego Grand Prix województwa. W sprawę zaangażował się m.in. tamtejszy Urząd Marszałkowski. Uczestnicy w trzech różnych biegach na przełomie stycznia i lutego kolekcjonować będą punkty do klasyfikacji generalnej.

Jakie to biegi? Otwarcie niemającej jeszcze oficjalnej nazwy imprezy nastąpi 24 stycznia 2016 roku w Piszu, gdzie zaplanowano 3. edycję Biegu o Puchar Jabłoni. Tam narciarzy czekać będzie rywalizacja na 10 kilometrów dowolną techniką. Drugim przystankiem serii będzie 11. Bieg Sasinów, jednak tam obowiązywać będzie wyłącznie klasyk. Podczas wielkiego finału w Gołdapi uczestnicy sami wybiorą, w którym stylu chcą kolekcjonować punkty, bowiem w generalce liczyć będą się oba wspomniane wcześniej biegi plus jeden dystans Biegu Jaćwingów. Do wyboru będzie albo sobotnie 22 km klasykiem, albo niedzielna łyżwa.

- W samej Gołdapi oprócz Grand Prix na uczestników czekać będą także inne biegi towarzyszące dla mniej pewnych na biegówkach oraz dla dzieci. W obu stylach planujemy rywalizację na 10 kilometrów, poza tym drugiego dnia odbędą się wyścigi na dystansach od 1,5 do 5 tysięcy metrów. Bieg Jaćwingów to impreza dla wszystkich i w tej kwestii nic się nie zmienia – mówi darzący imprezę wielkim sentymentem Lech Kowalczyk.

W najbliższych dniach OSiR Gołdap przedstawi oficjalną nazwę wydarzenia, a także szczegółowy regulamin imprezy na 2016 rok. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kolektyw Biegu Jaćwingów, Biegu Sasinów i Biegu o Puchar Jabłoni chciałby także starać się o włączenie do prestiżowej ligi Euroloppet. Nie wiadomo jednak czy będzie to możliwe już w najbliższych miesiącach.

Michał Chmielewski

fot. Facebook Bieg Jaćwingów