Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

Zakopane na biegówkach [RAPORT 2016/17]

Biegi narciarskie Polska -> Artykuły

2016-11-21

W zależności od metody liczenia, w Zakopanem do dyspozycji będzie tej zimy około 20 kilometrów tras. - Nie jestem z tego dumna, ale możemy utrzymać chociaż to, co zostało – mówi legenda polskich nart Zofia Kiełpińska.

 

Guantanamo – to nazwa Wielkiej Krokwi, którą zaproponowała w jednym ze swoich felietonów w „Gazecie Wyborczej” Justyna Kowalczyk, mając na myśli płoty, którymi Centralny Ośrodek Sportu odgrodził obiekt przed turystami. Dzięki temu pozbył się ciekawskich intruzów, a przy okazji wszystkich chętnych do zwiedzania skoczni – skądinąd przynoszącego sowite dochody – skierował do wyciągu, na który jednorazowy wstęp kosztuje X złotych.

 

 

Historia rozbiorów Zakopanego

 

Płoty to w Zakopanem kwestia dumy. Metalowy, drewniany, siatkowy, mały lub wysoki oddzielają wszystkie możliwe działki w mieście, tworząc nie tylko widok komiczny, ale co gorsza – labirynt, który często zostaje bez wyjścia. W jeden z nich zamieniła się długa na kilometr polana pod skoczniami, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu wiodła trasa biegowa i z której w 1962 roku Eero Maentyranta, Sixten Jernberg czy Veikko Hakulinen ruszali do walki o mistrzostwo świata (wtedy FIS). Dzisiaj poprzecinana zagrodami i podzielona na działki łąka nie nadaje się do niczego, prócz zarabiania w mniej lub bardziej wymyślny sposób na turystach.

 

Justyna Kowalczyk o pętli pod Krokwią: „Najpierw odcięto jedną polanę, potem drugą. Guantanamo podzieliło trasę biegową na pół. Część od strony drogi Pod Reglami wymarła niemal natychmiast, bo przebiegała po prywatnych działkach. Czasem następują próby jej reaktywacji, ale niepołączona z częścią od strony Średniej Krokwi może służyć tylko turystom. Potem przyszła kolej na Plato. Tam w zawrotnym wręcz tempie powstało najwyżej położone w Polsce boisko piłkarskie ze sztuczną trawą. Potem przyszedł czas na remont stadionu lekkoatletycznego, szkoda tylko, że zamknięto go na zimę. Gwoździem do trumny okazało się jednak zamknięcie części trasy przebiegającej w górnych partiach kamieniołomów. Tam nagle przyrodzie zaczęliśmy przeszkadzać. Zostało 1,8 km nitki śmiechu wartej.”

 

Najlepszą odpowiedzią na to, jak Centralny Ośrodek Sportu traktuje biegi narciarskie, jest jego strona internetowa. W zakładce "oferta" po kliknięciu w jakikolwiek obiekt wyświetlają się zdjęcia i informacje o nim. Wystarczy porównać opis tras biegowych z dowolnym innym.

 

 

Co roku nic nie wiadomo

 

Tematem zakopiańskich biegówek od lat żyje była medalistka MŚ w biathlonie Zofia Kiełpińska. Zakopianka pięć razy przegrała jako szef ekipy kandydującej organizację pod Tatrami igrzysk olimpijskich i mistrzostw w narciarstwie klasycznym, a na co dzień kieruje miejskim Wydziałem Edukacji, Turystyki i Sportu. Jak mówi, przy tym, co zrobiono z trasami pod Krokwią, dzisiejszym maksimum możliwości miasta są wybrane konkurencje indywidualne w ramach zawodów Slavic Cup.

 

- Biegówki dla mnie to cały świat, dla nart z nartami spędziłam całe życie i jest mi przykro, że złożyło się tak, iż dziś mogę tylko starać się utrzymać to, co jest. Zawody robimy na trasach COS, które mają ważną homologację kategorii FIS C. Po zachodniej stronie naśnieżamy kilometr z pięciu dostępnych, bo do przygotowania reszty potrzeba śniegu naturalnego – mówi Kiełpińska, dając do zrozumienia, że i tej zimy próba ich uruchomienia zostanie podjęta. Oprócz tego przygotowana będzie też pętla na Równi Krupowej w centrum miasta.

 

 

Więcej oferuje okolica. Jak wylicza Łucja Łukaszczyk z inicjatywy „Biegówki pod Tatrami”, w promieniu 20 km od Zakopanego z miastem włącznie jest do dyspozycji ok. 55 km tras, a w promieniu 30 km: ponad 70 i ta liczba na pewno będzie rosła, bo są planowane kolejne. - Jeśli zima dopisze, tras na pewno będzie więcej, bo choćby w Kościelisku zrobią ratrakiem więcej pętelek – mówi Łukaszczyk. To wynik niezły, ale jeśli porównać go z faktem, że w samych Górach Bialskich w Sudetach kilometrów jest grubo ponad sto, liczby Podhala tracą na wartości.

 

 

Warszawa wbiła szpilkę

 

W wytyczeniu i pomiarze geodezyjnym pętli, które w okolicy Centralnego Ośrodka Sportu mają długości: 3300, 2500 i 1600 metrów (dane podane przez Kiełpińską), pomagał jeden z najlepszych homologantów narciarskich w Polsce Krzysztof Horecki. Ekspert, który wydaje pozwolenia także na stokach zjazdowych i skoczniach, przyznał, że wobec tego projektu miał duże nadzieje.

 

- Był czas, że w kwestii budowy ośrodka biegowego wyprzedzaliśmy inne i byliśmy najbliżej celu. Plan aprobowali tutaj wszyscy. Chodziło w nim o to, żeby te pętle, które dostały licencję FIS C zmodernizować o jedną klasę wyżej, wylać na nie asfalt, oświetlić i doprowadzić naśnieżanie. Nasz projekt zatrzymała jednak warszawska centrala COS. To nas bardzo zabolało – mówi Horecki, podając przykład ośrodków w Ptaszkowej i Klikuszowej. Gdy te dopiero zaczynały prace projektowe, w Zakopanem wszystko już było na papierze. Tymczasem oni swoją pracę kończą, a stolica polskich sportów zimowych (czy jeszcze?) dalej jest w lesie.

 

Na duże zawody pod Giewontem nie ma co liczyć. Jedyne z kalendarza FIS to na tę zimę Slavic Cup zaplanowany na 18-19 lutego 2017 roku. A był czas, gdy do Europy chciano wprowadzić Bieg Gąsieniców. - Jako delegat techniczny wiem, co mogłabym i jak szybko pomóc zrobić, żeby nasz bieg włączyć do Euroloppet i dalej do Worldloppet. Tylko że do tego trzeba nam tras. Na tę chwilę nie wyobrażam sobie starań o to, żeby przyjechali do nas narciarze ze świata, którzy pobiegliby na płaskim odcineczku na Równi Krupowej. Niestety, ale przy ośrodkach, jakie goszczą tego typu imprezy tylko byśmy się ośmieszyli – zakończyła szczerze rozżalona Kiełpińska.

 

Przed zimą 2016/17 sytuacja w Zakopanem jest taka: jak zaczną się regularne przymrozki, śnieg pojawi się i na kilometrze tras zachodnich, i na czterokilometrowej pętli na Równi Krupowej, na których obsługę miasto wyłoniło już wykonawców, a także zapewne na pętli COS. Wszystko, co poza tym, to w Zakopanem wróżenie z fusów.

 

Michał Chmielewski

 

Komentarze - 3

dbk

Opublikowano: 2016-11-21 12:35:45

Polska to coś więcej niż państwo i naród - to przede wszystkim unikalny stan umysłu. I to nie jest śmieszne. Pozdrawiam fanów i sympatyków biegów narciarskich. Amator.

ada

Opublikowano: 2016-11-22 08:03:47

Szkoda że Zakopanym biegi narciarskie są na samym końcu gdzie te piękne tradycje a szkoda.

Brawo Zakopane

Opublikowano: 2016-11-23 08:01:07

GRATULACJE 20 kilometrów tras fiu, fiu , realnie czekam na 2 kilometrową trasę w Zakopanem , może w styczniu ? bardzo proszę o informacje, pozdrawiam narciarzy biegowych

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl