Szczegóły kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Soczi, czyli MKOL, PKOL, PZN

Zacząć należy od tego, że PKOL respektuje międzynarodowe kryteria MKOL i nie zaostrza swoich wymagań. PZN także nie zaostrza kryteriów i podstawowym zadaniem związku będzie wybór konkretnych zawodników, gdyż wywalczone miejsca nie są imienne. Zacznę od biegów, a krótko na temat kombinacji norweskiej będzie później.

Podstawowym warunkiem umożliwiającym uczestniczenie w Igrzyskach Olimpijskich 2014 w biegach narciarskich jest zejście poniżej 100 FIS punktów na dystansie w tym lub w poprzednim sezonie. Zejście poniżej 120 FIS punktów w sprincie upoważnia do startu w sprincie i na dystansie 10/15 km pod warunkiem, że mimo wszystko na dystansie ma się poniżej 300 FIS punktów. Ten podstawowy warunek spełnia jednak multum biegaczy na całym świecie. Dla egzotycznych krajów jest kryterium B, którego nie będę omawiał.

Spełnienie tego podstawowego warunku, to dopiero pierwszy krok. Następne etapy, to przydzielanie miejsc w oparciu o konkretne punkty regulaminu do 310 biegaczy i biegaczek (łącznie). Z czego jedna nacja może mieć maksymalnie 20 miejsc i jedna płeć może stawić maksymalnie 12 osób w całościowym składzie danego kraju.

Najkrócej rzecz ujmując, biegowe przydzielanie miejsc składa się kolejno z:
- kwoty podstawowej (maksymalnie 1K + 1M - wystarczy spełnienie minimum B)
- TOP 300 w olimpijskiej liście FIS punktów (maksymalnie 1K + 1M)
- TOP 30 w olimpijskiej liście FIS punktów (maksymalnie 2K + 2M)
- przydzielanie kolejnych miejsc (do 310) na podstawie Olympic Quota Allocation
List, która opiera się na przydzielaniu i sumowaniu punktów za dystansowe i sprinterskie FIS punkty. Punktacja znajduje się TUTAJ. Każdy zawodnik może wywalczyć tylko jedno miejsce, bez względu na to ile punktów regulaminów spełnia.

Na ten moment według OFICJALNYCH list Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (stan na 17.11.2013) nasza kwota w biegach narciarskich wynosi sześć. Składają się na nią: Justyna Kowalczyk (TOP 30), Maciej Kreczmer (TOP 300), Paulina Maciuszek (TOP 300), Maciej Staręga (Olympic Quota Allocation List) oraz jako kwota podstawa na ten moment czysto teoretycznie wpisani są: Sylwia Jaśkowiec oraz Mateusz Ligocki. Według oficjalnej listy FISu blisko wywalczenia miejsca jest Kornelia Kubińska, a pozostali nasi reprezentanci są klasyfikowani dużo niżej.

TUTAJ znajduje się link do owej Olympic Quota Allocation List, która jest brana pod uwagę w czwartej kolejności. Nie potrafię jednak wytłumaczyć dlaczego lideruje Emil Joennson i dlaczego Justyna Kowalczyk nie ma także 0 FIS punktów za sprint itd. itp. Mimo szczerych chęci nie wiem dlaczego ta lista kształtuje się tak, a nie inaczej, więc po prostu powyżej wypisałem naszych reprezentantów, którzy wedle tej listy budują naszą kwotę startową. Według stanu na 17 listopada mamy więc limit 3 kobiety + 3 mężczyzn, aczkolwiek nie mam zbyt dużego zaufania do podlinkowanej powyżej listy.

O kwalifikacji kombinatorów norweskich pisaliśmy TUTAJ (wrzesień 2013) oraz TUTAJ (styczeń 2013). U dwuboistów jest tylko jedna niejasność - czy drużyna Rosjan, która ma zapewniony start, jest wliczana do międzynarodowego limitu, który wynosi 55? Jeśli tak, to wówczas zajmujemy pierwsze cztery miejsca, ale dopiero na liście rezerwowych, gdyż tylko jeden Rosjanin ma realną kwalifikację, a reszta jest dołączana do zakwalifikowanych bez względu na słabe zdobycze punktowe. Do podobnych wniosków doszedł włoski serwis piszących m.in. o kombinacji norweskiej. Ich artykuł oraz ranking znajdziecie TUTAJ. Według oficjalnej listy Międzynarodowej Federacji Narciarskiej mamy na ten moment dwa miejsca w dwuboju zimowym.

O komentarz na temat spekulacji dotyczących zaostrzenia kryteriów przed Polski Związek Narciarski poprosiliśmy szefa wyszkolenia PZN Marka Siderka, który doprecyzował te informacje dotyczące kwalifikacji w narciarstwie klasycznym.

„Z naszej strony nie ma minimów. My mamy oczywiście swoje pewne wewnętrzne uwarunkowania. Będziemy się jednak kierowali rankingiem olimpijskim na podstawie którego wylicza się kwotę startową. Tam będzie nasza kwota startowa. Przed sezonem tak na prawdę jedyni pewniacy na dzień dzisiejszy to Justyna Kowalczyk i drużyna w skokach. Natomiast pozostałe drużyny, pozostałe osoby, generalnie muszą cały czas walczyć o tą kwalifikację. Dla przykładu podam, że w kombinacji norweskiej mamy na ten moment dwa miejsca, natomiast kolejnych dwóch naszych zawodników będzie musiało walczyć w Pucharze Świata, bo tylko tam te punkty dające kwalifikację można zdobywać. W kombinacji norweskiej jest dwóch polskich zawodników, ale pisze tylko POL. Natomiast którzy pojadą, czyli skład imienny, to już będzie wewnętrzna sprawa Polskiego Związku Narciarskiego"

„Raczej nie przewidujemy takiej sytuacji, że nie wykorzystamy kwoty, która zostanie wywalczona zgodnie z międzynarodowym kryterium. Dla mnie to już będą piąte Igrzyska, zaczęło się od Hakuby. Kieruje tym procesem, realizacją tego procesu szkoleniowego i przygotowaniami do grzysk. To już będą drugie IO na których zostały zastosowane te międzynarodowe rankingi tworzone przez FIS i publikowane u nich na stronie. Nie jest to rzecz jasna lista imienna, lecz lista ilościowa. Jest to ilościowa kwota w danej konkurencji. Tak strikte, to będą to pierwsze igrzyska, gdzie będą obowiązywały te listy we wszystkich konkurencjach".

„My zanim Międzynarodowa Federacja Narciarska opublikowała te listy światowe, wzorem poprzednich Igrzysk Olimpijskich w Vancouver, stworzyliśmy swoje kryteria nad którymi pracowaliśmy od dwóch lat. Stosowaliśmy takie kryterium jak np. do 25 miejsca w PŚ minimum raz itd. [więcej na ten temat w wywiadzie z Sebastianem Gazurkiem - TUTAJ]. To wszystko było bardzo dokładnie podzielone. Jest to tak zwana nasza wewnętrzna lista, czyli lista Polskiego Związku Narciarskiego, gdzie chodzi przede wszystkim o rekomendowanie już danego nazwiska. Tutaj wchodzimy już w bardzo szczegółowe rozważania. Dla nas ten układ startów indywidualnych jest tak zwanym kryterium pomocniczym. Jeśli np. będziemy mieli np. dwa miejsca startowe w sprincie, to musimy brać zawodników, którzy są wysoko w rankingu który uwzględnia i sprinty i sprinty drużynowe".

Wszystkie te informacje są jedynie moją interpretacją i analizą przepisów i chcąc pomóc wszystkim w zrozumieniu tych zasad, także mogłem się pomylić.

Konrad Rakowski