2014-02-07
Świat narciarstwa biegowego obiegają coraz to nowe wieści na temat weekendowych biegów łączonych. Jednym z faworytów męskiej konkurencji jest niewątpliwie Martin Johnsrud Sundby z przymrożeniem oka spogląda na pierwszą część dystansu.
Doskonale wiemy, że pierwsze 15 kilometrów odbywa się techniką klasyczną. Aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, czyli Martin Johnsrud Sundby uważa, że pierwsza częśc dystansu nie jest aż tak bardzo wymagająca, a co za tym idzie może być to jeden z łatwiejszych skiathlonów w historii.
Na drugiej części biegu, która będzie rozgrywana stylem łyżwowym, specjaliści narciarstwa biegowego będą mieli do czynienia z dosyć długim podbiegiem, który w oczach Norwega może okazać się jednym z głównych czynników do roztrzygnięcia rywalizacji.
Sam Sundby zamierza na ostatniej pętli, na wspomnianym podbiegu, zaatakować, ale czy skutecznie? Co jeśli obok niego zjawi się Petter Northug? Martin nie obawia się rodaka i oznajmił, że ma na niego sposób, który być może poznamy już w niedzielę. Jednak przypomnijmy, że nie tylko Northug jest jego głównym rywalem w biegu po złoto olimpijskie.
Piotr Walkowiak
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe