Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

PŚ w Kanadzie: Justyna can more!

Biegi narciarskie świat -> Wyniki

2016-03-08

Mistrzyni olimpijska z Vancouver i Soczi 7. w sprincie klasykiem na Ski Tour Canada. W Pucharze Świata to jej najlepszy wynik w tej specjalności od Kuusamo 2014.

 

To były dziwne i nieprzewidywalne zawody, w których na liczącej sobie aż 1532 m trasie działo się wiele. Do czołowej trzydziestki awansowali zawodnicy rzadko błyszczący w sprincie (np. Marcus Hellner), a różnice między pierwszymi a trzydziestymi były wielkie niczym w rywalizacji na dystansach. Dla polskich kibiców sprint klasykiem w Canmore był jednak względnie dobry. Zapunktowało dwoje biało-czerwonych.

 

W ćwierćfinale kobiet upadek na zjeździe zaliczyła 3. w kwalifikacjach Therese Johaug. Mimo wielkiej woli dogonienia czołówki nie zdołała nadrobić strat i – zamiast walczyć o pierwsze w karierze sprinterskie podium – przegrała np. ze stawiającą pierwsze kroki w Pucharze Świata Dahrią Beatty. Na finiszu była słabsza o ponad sekundę. Co ciekawe, jej los podzieliło inne wielkie nazwisko – Heidi Weng. Ale to nie zmartwiło Justyny Kowalczyk, która skorzystała nieco na nieszczęściu Norweżki i z 1. miejsca awansowała do półfinału.

 

Tam było już zbyt mocno. Polka nie straciła wiele, jednak na lubianych przez siebie trasach musiała uznać wyższość Anne Kyllonen, a także próbującej wciąż pogodzić studia medyczne z zawodowym sportem Astrid Jacobsen. Dla multimedalistki mistrzowskich imprez wtorkowe zmagania w ogóle przebiegły wzorowo. Mieszkanka Trondheim przegrała dopiero w finale – z niezrównaną tej zimy w sprincie Maiken Caspersen Fallą, której w sprincie klasykiem nie pokonał nikt od 11 marca 2015 roku. W Kanadzie tylko potwierdziła, że mała kryształowa kula nie mogłaby tej zimy powędrować w inne ręce. Falla na mecie decydującego starcia zameldowała się aż o 7 s przed Jacobsen. Podium uzupełniła Ingvild Flugstad Oestberg.

 

U panów o dużym farcie mógł mówić będący na fali Maciej Staręga. Zawodnik UKS Rawy Siedlce dostał się do ćwierćfinału z ostatniego 30. miejsca i tej lokaty niestety w „drugiej szansie” nie poprawił, tracąc w swoim biegu do zwycięskiego Eirika Brandsdala prawie 24 sekundy. Ale punkt to punkt.

 

Jeśli myśleliśmy, że Federico Pellegrino w trakcie sezonu potrafi zaistnieć wyłącznie kilka razy (w sprincie łyżwą), myliliśmy się. Włoch dobitnie potwierdził swoją supremację na najkrótszym dystansie, wygrywając wtorkowy sprint nad Brandsdalem i Maurice Manificatem. Podziwiamy Pettera Northuga, który na metę dotarł... 2 minuty i 15 sekund później. Pisaliśmy już, że był to sprint dziwny. A Pellegrino? W finale szybkobiegania klasykiem był dopiero 2. raz na podium. Wcześniej udało mu się to w lutym 2013 roku w Davos. Teraz wrócił na szczyt w najlepszym możliwym momencie.

 

Jutro w Canmore skiathlon.

 

WYNIKI KOBIET

WYNIKI MĘŻCZYZN

 

 

 

MCh

 

Komentarze - 4

Adamo3478

Opublikowano: 2016-03-08 23:26:28

Justyna była przecież 4 w sprincie na MŚ w Falun rok temu.

autor

Opublikowano: 2016-03-09 09:58:08

w domyśle chodziło o starty w PŚ. Dopisane, żeby nie było niedomówień ;)

abc

Opublikowano: 2016-03-09 09:12:41

czy jest 4,7 czy 30 i tak ją uwielbiamy

CM

Opublikowano: 2016-03-09 09:58:53

tak, wielbimy i kłaniamy się w pas, całując stopy. Bez przesady. :)

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl