2014-02-17
Trwają Igrzyska Olimpijskie w Soczi, Justyna Kowalczyk zdobyła kolejny medal olimpijski, biegi narciarskie są we wszystkich mediach, komentowane przez bardziej lub mniej fachowych komentatorów. Jednak żaden z nich nie pochylił się nad problemami z jakimi ta dyscyplina boryka się na co dzień. Ponieważ jest ich mnóstwo zaczynamy cykl artykułów poświęconych kolejnym problemom. Dzisiaj narciarskie trasy biegowe.
W dużym 40-sto milionowym europejskim kraju, jesteśmy chyba na 7-mym miejscu jeżeli chodzi o powierzchnię, mamy – uwaga – cztery trasy biegowe spełniające wymagania FIS.
Najlepsze i największe to oczywiście Jakuszyce, gdzie długość tras mierzy się w dziesiątkach kilometrów. Na miejscu znajdują się szatnie, bary, serwisy, szkoły, wypożyczalnie i parkingi, czyli wszystko to, co biegacze mogą sobie wymarzyć. Oczywiście malkontenci mogą ponarzekać na parkingi, ale nie w tym problem. W Jakuszycach jest w chwili obecnej "tylko” 2500 metrów profesjonalnie przygotowanej trasy. Setki zawodników i tysiące amatorów biegówek tyle właśnie mają do dyspozycji.
Problemem jest śnieg, a raczej jego brak. Zimy w tym roku na południu Polski nie ma, Puchar Świata udało się zrobić ręcznie (w przenośni i dosłownie), Bieg Piastów skraca dystanse, Jakuszyce cierpią, wraz z nimi cierpią biegi na Dolnym Śląsku, a mówiąc więcej cierpią biegówki w sporej części Polski.
Znajomy Czech, a brak śniegu w Europie zacieśnia więzi pomiędzy ludźmi piszącymi o biegach, nie mógł zrozumieć dlaczego nie włączą w Jakuszycach armatek i nie wyprodukują potrzebnej ilości śniegu. Moje tłumaczenie, że Jakuszyce - największy ośrodek biegowy w Polsce - takich nie posiada, przyjął gromkim śmiechem. Dalsze tłumaczenia typu, brak ujęcia wody, rezerwat Natura 2000 itp. także przyjął, ale już nie ze śmiechem, a cytować nie wypada. Przecież w Jakuszycach mają być następne edycje Pucharu Świata, Bieg Piastów rozgrywany co roku jest największą zimową imprezą w Polsce, a armatek nie ma. W Europie taka sytuacja jest nie do pomyślenia.
Idąc dalej na wschód, następne biegowe trasy narciarskie to Kubalonka (Foto: archiwum 18.01.2008). Trasy zmodernizowane w latach 2006-2008 specjalnie na potrzeby Mistrzostw Świata Juniorów w konkurencjach klasycznych, które miały się odbyć w Wiśle i Szczyrku w 2008 roku i zaplanowanych rok później biegów Europejskiego festiwalu Młodzieży (EYOF). Odwrócono kierunek biegu tras, przeprofilowano, poszerzono, w tym także polanę startową, dobudowano nowe szatnie i zaplecze socjalno biurowe. Po prostu ośrodek biegowy z prawdziwego zdarzenia. Wspomniane wyżej Mistrzostwa Świata przeniesiono do Włoch, niestety zapomniano zaplanować i wykonać system naśnieżania. Czyli miliony złotych wyrzucone w błoto…
W tym sezonie nie przeprowadzono na Kubalonce żadnych zawodów i nie zanosi się na jakąś zmianę takiego stanu rzeczy. Kilkanaście klubów biegowych ze Śląska trenuje gdzie się da, jednak nie na najbliższej im Kubalonce.
Trzecie trasy, które chcemy omówić to trasy Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem. COS który regularnie naśnieża kompleks skoczni narciarskich, stara się utrzymać fragment trasy biegowej, jak skocznie są gotowe, to można trochę posypać biegaczom. Może zabrzmiało to sarkastycznie, ale na dzisiaj są to jedyne na południu sztucznie naśnieżane trasy. Na pętli długości ok.1200 metrów rozegrano już min. dwie edycje Ligi Małopolskiej SZS w biegach narciarskich. Jest to jednak tylko 1200 metrów, na których trenuje zakopiańska Szkoła Mistrzostwa Sportowego i kilkadziesiąt klubów i szkół z regionu. Na więcej nie ma szans.
Ostatnia trasa to Ustjanowa koło Ustrzyk Dolnych. W tym roku także ten ośrodek boryka się z brakiem śniegu. Rozegrano tam w niezłych warunkach Bieg Lotników, jednak o systemie naśnieżania także możemy zapomnieć. Z tras korzysta na co dzień Szkoła Narciarska z Ustrzyk Dolnych i kilkanaście miejscowych klubów.
Wnioski? Z czterech głównych tras do biegów narciarskich w Polsce, jedną (sic!) można częściowo zaśnieżyć. Reszty NIE! Rozwijamy, czy też zwijamy biegi narciarskie w Polsce?
Jak możemy mówić o rozwoju biegów jeżeli w czasie bezśnieżnej zimy kluby nie mają możliwości treningu, mało tego nie rozgrywa się większości z zaplanowanych zawodów! Dotychczas odwołano dwie edycje zawodów rankingowych PZN, przesunięto na niewiadomo kiedy Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży (Kubalonka), a z sześciu eliminacji do OOM cztery rozegrano w Tomaszowie Lubelskim.
W praktycznie każdej gminie mamy orliki, baseny i hale sportowe. Powstają jak grzyby po deszczu, a biegowych tras narciarskich jak nie było tak nie ma. Czy coś się zmieni, pozostaje mieć nadzieję, jednak nadzieja matką …itd., itp. Czy doczekamy się ośrodka biegowego od A do Z - odpowiedź jak wyżej.
Zapraszam do dyskusji o sytuacji polskich biegów narciarskich, czas najwyższy podjąć temat. Jeżeli poczekamy jeszcze parę lat to nie będzie o czym dyskutować.
/KaCe/
PS Nie pomijamy tras w Tomaszowie Lubelskim czy nowo powstałych tras w Białce Tatrzańskiej. Chcemy pokazać jak wygląda sytuacja na omówionych trasach, których tradycje sięgają kilkudziesięciu lat, trasach na których powstawały polskie biegi narciarskie.
Tyskacz
Opublikowano: 2014-02-17 00:38:28
I tu jest właśnie problem że nawet z dobrą infrastukturą do naśnieżania w tą zimę byłby kłopot, na stokach i skoczniach śnieg jest dużo łatwiej utrzymać ponieważ są budowane na północnych stokach gdzie słońce nie dociera :p z trasami różnie bywa zazwyczaj są odsłonięte z każdej strony :] po drugie na skoczniach i stokach śnieg jest praktycznie na jednym miejscu, czyli wygląda jak jedna plama, natomiast trasy jest to po prostu pasek sniegu rozciągniety po kilku kilometrach, tak więc przy dzisiejszej zimie biegi niestety ale zwijamy :[ smutne ale taaki mamy klimat, co nie !?
Lesio
Opublikowano: 2014-02-17 07:05:38
Mylisz się, kolego Tyskacz ośrodki w Nowym Mescie na Moravie, Ruhpolding, Oberhof, przetrwały wielotygodniowe ciepło i deszcze. Śnieżenie jest podstawą w każdym mniejszym lub większym ośrodku, W Canmore Ruhpolding przechowuje się snieg cały okres lata, na nich trzeba się wzorować i budować ośrodki bo bez tras biegi się nie rozwiną, Niema kawałka stadionu w południowej Polsce gdzie można by popracować nad techniką u dzieci!!! Dzieci niechętnie trenują potykając się o kępy traw, a są one wyjsciowym materiałem na przyszłych mistrzów. Potrzebujemy pieniedzy i konsultacji przy budowie z ludźmi z takich ośrodków jak Ruhpolding żeby nie wyżucać pieniędzy w błoto jak to zrobiono na Kubalonce.
huk
Opublikowano: 2014-02-17 10:18:37
Dokładnie wzorem dla nas powinno być Nove Mesto - tam bez problemów rozegrano zawody PŚ (tydzień przed Jakuszycami - tak wiem "tylko" sprinty, ale później były jeszcze ME w biathlonie) i to wcale nie kwestia klimatu...
jerzyk
Opublikowano: 2014-02-17 12:40:58
Nawet COS w Zakopanem naśnieżył i przygotował ok 1200 metrów trasy, a nawet więcej tylko już dłuższego odcinka nie rozratrakował... Tak więc da się nawet nie mając wielkich chęci
TAR
Opublikowano: 2014-02-17 08:00:53
Przygotowanie trasy o długości 1500m zajmie 24h ale musi być profesjonalny system naśnieżania (kilka armatek lub lance)do tego sprawna grupa ludzi oraz ratrak. Wskazana pomoc PZN około (20 000 zł)dla różnych ośrodków w Polsce podkreślam Polsce a nie tylko na południu Polski i mamy około 10 tras przygotowanych profesjonalnie i mamy gdzie trenować i startować nie zważając na pogodę. Pozdrawiam. Ps. Jedna armatka to za mało wiem to z doświadczenia.
Kuba_skipol
Opublikowano: 2014-02-17 08:25:57
Masz rację TAR, ale....niestety to abstrakcja. Tyskacz - "stara" Kubalonka biegła praktycznie cały czas w lasach!
Filozof
Opublikowano: 2014-02-17 08:44:05
Sport czyli ruch bo my ludzie musimy ba powinniśmy być całe życie w ruchu i to nie tylko latem a jeżeli tego nie chcą zrozumieć ludzie którzy mają coś do "powiedzenia " w naszym kraju to pisanie czegokolwiek oraz jakakolwiek dyskusja na temat tras w Polsce nie ma żadnego sensu. Prosty przykład - " Panczeny i tak przywiozą złoto z Igrzysk Olimpijskich - nie mając niczego oprócz "szczerych chęci" JAK WIDAĆ PO RAZ KOLEJNY PIENIĄDZE, TRASY,TORY Łyżwowe , rolkowe itd.... itp... TO NIE WSZYSTKO i taka sytuacja od lat pasuje naszym rodakom kierującym POLSKĄ , ktoś bardzo ambitny zawsze się znajdzie w naszym kraju i na przekór wszystkiemu przywiezie medal Olimpijski.
Kuba_skipol
Opublikowano: 2014-02-17 09:45:18
Czyli co, połóżmy się i czekajmy na lepsze czasy? Nie zgadzam się z Tobą, czas na dyskusję! Takiej dyskusji nie podejmą media ogólnopolskie , dla nich biegi narciarskie to news chwilowy z okazji sukcesów Justyny, czy coraz lepszych występów Maćka Staregi i Sylwii Jaśkowiec, a to, że biegi się kończą ich nie interesuje. Kto ma dyskutować jeżeli nie ludzie związani z tym sportem? Kto powie głośno, że nie ma tras jak nie ma zimy, kto powie o biednych klubach, powoli bankrutujących szkołach sportowych itd. Czas na dyskusję jak najbardziej, nie liczysz chyba na licznych ekspertów we wszystkich telewizyjnych studiach, którzy w przeważającej ilości wiedzę o biegach czerpią z komentarzy redaktora Marka Jóźwika, a ci fachowi, są szybko zagadywani, przecież tak naprawdę "biegi są nudne".
ŁK
Opublikowano: 2014-02-17 08:55:30
W Niemczech przy KLL dopiero w tym roku zakupiono armatki, a i tak śnieg nie dotrwał. Armatki były używane prze IZ50, ale i tak je odwołano. Dziś dyskutujemy pod wpływem fatalnej zimy w całej Europie. Jeszcze dwa tygodnie temu rozmawiając ze Skandynawami narzekali, że w Finlandii śniegu brakuje. Temperatury są bardzo wysokie, bo jeszcze w okolicach 10 lutego w Warszawie było +7, a przez dwa ostatnie lata temperatura była -15! To z jednej strony, ale z drugiej trzeba rozmawiać o tym co się dzieje. W mediach głośno pojawiło się o hali zadaszonej dla łyżwiarzy, a czy dużo mówi się o sytuacji biegów? Nie, bo nasza liderka trenuje ciągle po za granicami kraju, a i jakby był ośrodek były by to treningi sporadyczne. Dyskutowałem kiedyś z Estończykami z ośrodka Jolumae. Są gotowi przyjechać i przekazać swoją wiedzę na temat planowania i budowy ośrodka zimowego. Tylko, że gdzie?
huk
Opublikowano: 2014-02-17 10:27:23
Tu nie chodzi o śnieżenie pętli 30km pod jedne zawody, raczej regularne utrzymywanie tras 1200m; 2,5km; 3,3km; i szczyt marzeń 5km i (przy zapewnieniu odpowiedniej szerokości) można rozegrać niemal wszystkie konkurencje i dystanse (tylko do 50 potrzeba trasy 8,3km) oczywiście z możliwością wyjścia i na 100km - ale to już abstrakcja Chodzi po prostu o to by młodzież z SMS Zakopane, SMS Szczyrk, Karpacza czy Ustrzyk miała gdzie trenować... a i Justyna by skorzystała, bo mogłaby posiedzieć w domu dłużej w święta
Mariusz
Opublikowano: 2014-02-17 10:56:03
Tam, gdzie jest dojazd. Gdyby wreszcie rozbudować Jakuszyce, to nawet Czesi by przyjechali, Niemcy też nie mają daleko. W takim miejscu musi być ruch, nie ważne kto by biegał. Turystów przewija się setki, a nawet tysiące. Za nimi pośrednio idzie do regionu pieniądz, który zwrotnie poprzez dofinansowanie powinien wrócić na trasy. Infrastruktura, infrastruktura i jeszcze raz infrastruktura.
huk
Opublikowano: 2014-02-17 11:24:06
Dokładnie stadion i trasy z homologacją powinny być punktem wyjścia tras turystycznych i rekreacyjnych i dobrze by było gdyby to zostało tak pomyślane, bo pozwoliłoby ograniczyć koszty. Taki turysta to potencjalny zarobek, zostawi pieniądze jak nie w wypożyczalni czy u instruktora, to w karczmie (do tego parking, szatnie...)
Filozof
Opublikowano: 2014-02-17 10:53:43
Nie ma co się poddawać trzeba pisać ,dyskutować,rozmawiać może akurat ktoś WPŁYWOWY wpadnie na "genialny" pomysł ażeby "pomóc" odpowiednio przygotować i utrzymać gotowe / oczywiście modernizacja w każdy z tych ośrodków to konieczność/ już ośrodki narciarstwa biegowego w Polsce . "huk "ma racje wystarczy odpowiednio przygotowana i utrzymana pętla 2.5km w każdym z w/w ośrodków w Polsce a wszyscy chętni do uprawiania narciarstwa biegowego będą zadowoleni.
fan
Opublikowano: 2014-02-17 12:07:03
Nie tylko biegacze potrzebują tras ale także kombinatorzy i biathloniści. Tylko połączenie sił może sprawić że coś zacznie się dziać. Biathlon jest na takim samym etapie "rozwoju" jak biegi. Nove Mesto jest przykładem, że warto wybudować dodatkowo strzelnicę. Inna sprawa, że łyżwiarze szybcy bardzo dobrze wykorzystali medal dzięki Sobczyńskiego. Zaraz po jego zdobyciu zaapelował publicznie o kryty tor. Usłyszało to mnóstwo ludzi i nie mogło przejść bez echa. Po medalu Kowalczyk nikt nic nie powiedział o stanie tras w Polsce, czyli tak jakby problemu nie było. Justyna też chyba nic nie wspomniała, a jak nie wykorzystamy - że tak to nazwę, Justyny, to po jej zakończeniu kariery obudzimy się z ręką w nocniku jak polski biathlon po Tomku Sikorze.
Raku
Opublikowano: 2014-02-17 13:34:32
Tylko jest jedno zasadnicze pytanie - do kogo można kierować pretensję, że nie ma tras? Polski Związek Narciarski ma wiele za uszami, ale przecież nie jest on od budowania tras narciarskich w całej Polsce. Czy to nie powinno być tak, że grupa ludzi, którym zależy negocjuje z daną gminą, przedstawia swój plan, przedstawia ewentualne straty i zyski, pomaga np. w szukaniu sponsora, który byłby np zainteresowany sponsoringiem i obłożył by sobie całą trasę, która byłaby nazwana np. "OŚRODEK BIEGOWY OSRAM". PZN może pomagać marketingowo, lobbować w tych sprawach, nie wiem czy ma budżet odpowiedzialny za pomoc finansową w takich kwestiach. Niby budżet ministerialny to w okolicach 5-9 milionów na przestrzeni ostatnich lat, ale nie wiem czy to jest jedyny wpływ państwowy. I jeszcze jedno. Zawsze mnie denerwują porównywania do piłki. Niektóre kluby mają zbyt duże dotacje i moim zdaniem jest to złe, ale są też kluby utrzymywane tylko przez kibiców którzy płacą składki (np. 2000 kibiców x 100 zł miesięcznie) i sami szukają sponsorów. W innych sportach taka więź jest prawie niemożliwa.
Raku
Opublikowano: 2014-02-17 13:50:57
Ewentualnie jeszcze może tu wchodzić w grę Ministerstwo Sportu, ale jak przy takiej zimie przekonać MSiT, że inwestycje zimowe mają sens? Mimo wszystko rachunek ekonomiczny zawsze musi być brany pod uwagę we wszystkich inwestycjach. Bardzie chodzi mi o sprawę - kto powinien budować, dlaczego mu się to opłaca, dlaczego w innych krajach to się opłaca itd.
Kuba_skipol
Opublikowano: 2014-02-17 14:09:35
PZN od budowania tras oczywiście nie jest, ale jeżeli nie zaangażuje się w taki czy inny sposób w ten problem to jedna "trudna" dyscyplina mu odpadnie. To po pierwsze, po drugie trasy na Kubalonce są dzierżawione przez PZN za symboliczną złotówkę, efektu brak!
jerzyk
Opublikowano: 2014-02-17 14:28:52
Raku mam małe zastrzeżenie do komentarza.. Jak zamierzasz przekonać gminę do wydania kwoty 10-20mln zł na budowę trasy biegowej oraz późniejsze koszty utrzymania, która jest czynna tylko 4 miesiące ? Oraz jaką gminę na to stać ? Sponsorzy ?? Chyba 6 mln zł płaci Pepsi Legii za nazwę i nie spotkałem się w Polsce z wyższą kwotą, a jak to się ma do wartości marketingowej biegów ?
Raku
Opublikowano: 2014-02-17 15:11:44
To w takim razie pojawią się zasadnicze pytanie czy inwestowanie w biegi przy naszym klimacie ma sens i czy można osoby postronne do tego jakoś przekonać? Interesuję się różnymi dziwnymi sportami, które nikogo nie interesują więc nie jestem obiektywny, ale np. w Krakowie nie ma pomostu, nie ma żadnego klubu związanego z podnoszenie ciężarów. Mając medalistów MŚ, IO nie ma w prawie milionowym mieście miejsca, gdzie można by ten sport trenować... Taki sportowych absurdów można by mnożyć miliony i moim zdaniem to nie jest tak, że powstaną trasy i będziemy mistrzami, bo tak czy siak decydujące jest szkolenie w kadrach, a nikt mnie nie przekona, że wyniki na MŚJ to skutek tylko braku tras.
huk
Opublikowano: 2014-02-17 15:59:35
Zdaje się, że Czesi odpowiedzieli sobie już na to pytanie (klimat chyba podobny) i to od nich powinniśmy się uczyć. A osobę postronną najlepiej przekonać stawiając ją na narty bo to sport dla każdego (a np mniej obciąża stawy niż bieganie po asfalcie) Spróbować może każdy jednak nie każdy będzie mistrzem... Zakładając, że mistrzem zostaje 1 na 1 000 000 (hipotetycznie, bo w nie jest to w żaden sposób możliwe do udowodnienia) to większa szansa jest żebyśmy mieli mistrza gdy trenuje 1000 czy 100 000 osób... Co do szkolenia w kadrach to osobna kwestia, ale kto ma większe szanse ktoś kto trenuje na śniegu przez 90 dni w roku (3 miesiące myślę, że tyle gdzieś wyjdzie przeciętnie Polskiemu juniorowi) czy ktoś kto może trenować przez 120 czy 150 dni w roku... PS. co do podnoszenia ciężarów to w Krakowie są dziesiątki miejsc gdzie można to trenować (w zasadzie to prawie każda siłownia czy nawet zwykła salka by się nadawała), a dlaczego nie ma klubów to już nie wiem
Raku
Opublikowano: 2014-02-17 16:45:55
Ja ogólnie nie jestem zwolennikiem argumentu - oni mają to my też musimy. Wszelkie inwestycje wymagają różnych rozważań, dyskusji i rzecz jasna argumentów. W każdym kraju rozwija się inne sporty, a Czechom z zimowych to można najbardziej zazdrościć hokeja:) Choć trzeba przyznać, że w większości sportów zimowych kogoś mają - tym razem wystrzelił im męski biathlon. To że w Polsce mało inwestuje się w sport zawodowy to jest jednak fakt bezsprzeczny, ale często wyniki są słabe nawet jak na finanse. A co do podnoszenia ciężarów to NIGDZIE w Krakowie nie można trenować techniki. Nie masz siłowni z pomostem, gdzie można sobie rzucać ciężarami i gdzie jest pomost do tego przystosowany, a ciekawe kto będzie delikatnie odkładał 200 kg. Nie ma klubu startującego w PP. Podnoszenie ciężarów to jednak zupełnie co innego niż "pakowanie" ile wlezie. A chodzi o zwykły klub;)
jerzyk
Opublikowano: 2014-02-17 16:55:20
1 W Krakowie pomost jest może nie jakiś wyszukany ale jest oraz są kluby od wieloboju siłowego (tak wiem ze to nie to samo choć napisałeś związane :P nawet jest Akademicki Mistrz Polski z wieloboju z Krakowa) 2 Biegi to nie tylko zawodnicy... pomyśl ile jest siłowni w Krakowie dla amatorów a ile tras biegowych. Jeśli już tymi kategoriami się liczymy to może nie powinno być tam trasy FIS ale tak proporcjonalnie 3-4 trasy biegowe po 5-10km :) 3 tak jak napisał huk mając zaplecze możemy choć liczyć na sukcesy a bez sztucznie śnieżonych tras skończymy jak bobsleiści lub saneczkarze :/ Czesi (klimat podobny a nawet trudniejszy naród 10mln osób) mają dwa na najwyższym poziomie ośrodki biegowe oraz kilka mniejszych i efekty widać choćby na wynikach sztafet czy dzisiejszego biegu Soukalovej
jerzyk
Opublikowano: 2014-02-17 14:34:26
Taką inwestycję udźwignąć może Ministerstwo lub Urząd Marszałkowski bo nie wydaje mi się by np Powiat Tatrzański (dość bogaty) było stać na takie wydatki. Gmina może budować sobie trasy ale nie na skalę Nowego Mesta lub Oberhofu
huk
Opublikowano: 2014-02-17 14:42:09
Sama idea dzierżawy przez PZN obiektów COS to wg mnie niezły pomysł, ale przykład Wisły i Szczyrku doskonale pokazuje, że coś co w skokach działa dobrze nie ma żadnego przełożenia na biegi... Drugi pomysł to zaangażowanie samorządu lokalnego (tu jakby wpływ oddolny - społeczności lokalnej - jest największy). Wiadomo koszt budowy czy modernizacji takiej trasy jest spory, ale samorząd ma spore możliwości pozyskiwania środków (od środków własnych przez dotacje z budżetu państwa czy UE po partnerstwo publiczno-prywatne), a koszty utrzymania mogłyby (przynajmniej częściowo) być równoważone przez wpływy z parkingów czy wynajmu obiektów pod serwis czy gastronomię
JAG
Opublikowano: 2014-02-17 14:46:37
Według mnie przygotowanie trasy na Kubalonce nie było by takim wielkim problemem... Wystarczyło by wypożyczyć armatki z pobliskich stoków wodę możne by było czerpać z pobliskiego nieużywanego basenu... Nasypać górę śniegu na stadion a później ciężarówkami porozwozić po trasie (trasami po części zajmuje się MIROTRANS czyli firma z ciężarówkami ;)) Według mnie "dla chcącego nic trudnego" ; D
jerzyk
Opublikowano: 2014-02-17 15:06:08
Co do budowy i utrzymania tras biegowych i nie tylko bo również rowerowych z prawdziwego zdarzenia (nie ścieżek), torów kajakowych, wspinaczki oraz każdego rodzaju infrastruktury do budowy której potrzebna jest natura wyznaczyłbym NADLEŚNICTWA. Większość lasów jest własnością państwa. Dochód nadleśnictwa trafia do skarbu państwa i jest rozdysponowany na potrzeby budżetowe. A jakby niektóre powiedzmy strategiczne nadleśnictwa zwolnić z tego obowiązku na rzecz budowy infrastruktury sportowej. Nie byłoby problemów z pozwoleniami, zgodami itp. W takiej sytuacji wystarcza budowa stadionu, naśnieżenia i oświetlenia trasy FIS oraz odpowiedni plan pozyskania drewna, a drogi leśne mogłyby posłużyć za trasy turystyczne. Często koszt budowy składu na drewno i kilku kilometrów drogi przez LP wystarczyłby na stworzenie ośrodka sportowego :)
Typowy Wiślanin
Opublikowano: 2014-02-17 18:28:37
Ciężko powiedzieć dlaczego jest tak a nie inaczej, ok, fajnie, mamy Justynę, mamy świetną kadrę skoczków, ale każdy z nich kiedyś zakończy karierę tak jak wielki i zasłużony Adam Małysz, oni wszyscy są bohaterami na światową skalę, co napędza właśnie rosnącą popularność sportów zimowych w naszym kraju a z jakiegoś powodu hamuje rozwój tych dyscyplin, wydaje mi się że jest to głównie wina ludzi odpowiedzialnych za utrzymanie i rozwój tych ośrodków sportowych, proste przykłady, wyciągi w wiśle, w zakopanem wykorzystały mróz, naśnieżyły i jeżdżą do dzisiaj i da się jakoś utrzymać śnieg. Zresztą co tu dużo mówić, jest jak jest - wybudowanie stadionu piłkarskiego - 600 milionów zł, utrzymanie - milion zł na miesiąc(przynajmniej tyle kosztuje utrzymanie śląskiego w chorzowie + remont wadliwej konstrukcji min. 400 milionów) drużyny nie mamy żadnej porządnej, a polacy grają za granicą; nie mamy tras biegowych w pełni wyposażonych, 3 ośrodki do skoczków(zakopane, wisła, szczyrk) i najlepszych zimowych sportowców świata. U nas to zawsze do wszystkiego zabierają się od dup..... strony ech.
soad
Opublikowano: 2014-02-18 10:42:15
to przykre - złote medale na olimpiadzie zdobyli w biegach narciarskich i panczenach zawodnicy tacy jak Justyna Kowalczyk i Zbigniew Bródka nie posiadający w kraju zaplecza umożliwiającego pełne treningi Justyna trenowała w Zakopanem ale patrząc na jej treningi nartorolkowe śmiałem się przez łzy i naszła mnie refleksja że to żałosne, że w kraju dwukrotnej złotej medalistki brak podstawowego zaplecza umożliwiającego treningi
Lukasz999
Opublikowano: 2014-02-18 13:44:51
Wspominaliscie o Jakuszycach. Ma tam powstac profesjonalny osrodek spelniajacy najwyzsze kryteria FIS jak i IBU. Projekt jest wpisany do inwestycji strategicznych ministerstwa sportu.
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe