Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

38. Bieg Piastów - gorące słońce, gorące serca

Kocham biegówki -> News

2014-03-02

I jak tu nie kochać biegówek... 38. Bieg Piastów pokazał, że jest na świecie grupa ludzi, która bez narciarstwa biegowego nie może żyć. Mimo kiepskich warunków śniegowych i skrócenia dystansów – ponad 3.000 ludzi przez dziewięć dni brało udział w Festiwalu Narciarstwa Biegowego. Reprezentowali 4 kontynenty i ponad 20 krajów. Tylko od piątku do niedzieli na starcie stanęło dokładnie 2.228 osób!

Przypomnijmy, że tegoroczny 38. Bieg Piastów – Festiwal Narciarstwa Biegowego to 9 dni i 19 biegów w tym czasie, m.in. Mały Bieg Piastów, finał Salomon Nordic Sunday i Pucharu Polski Amatorów, dwa uphille, biegi dzieci i młodzieży oraz Igrzyska Polonijne. No i oczywiście trzy biegi główne w drugi weekend trwania imprezy. Niestety skrócone do 8 i 10 kilometrów stylem klasycznym. Ale i tak ciekawe i wymagające, m.in. ze względu na ciężki podbieg na Samolot i zmienne warunki na trasach.

Z dziennikarskiego obowiązku poinformujemy, że każdy z tych trzech weekendowych biegów wygrała ta sama dwójka: Niemiec Benjamin Seifert oraz reprezentantka Polski: Natalia Grzebisz.
A w sobotę i niedzielę mieliśmy dokładnie taką samą pierwszą czwórkę w biegu panów: 1. Seifert, 2. Dusan Kozisek (Czechy), 3. Toni Escher (Niemcy), 4. Markus Keplinger (Austria).
Ciekawe jest także to, że mimo najtrudniejszych warunków śniegowych i najwyższej temperatury, to w niedzielę 2 marca na starcie zjawiło się najwięcej osób – 837. W piątek było ich 735, a w sobotę – 656.
A teraz o miłości do nart biegowych i Biegu Piastów. Zacznijmy od ludzi bez których, nie byłoby Biegu Piastów. Pamiętam, jak na Facebooku pojawiały się wpisy, na szczęście sporadyczne, krytykujące upór Komandora BP – Dariusza Serafina, który zapewniał, że za wszelką cenę Bieg zrobi. I zrobił. Ku ogromnemu zdumieniu m.in. startujących zza granicy, którzy nie mogli uwierzyć, że przy takiej pogodzie można robić biegi narciarskie.
Największe brawa dla dwóch ludzi - Marka Operacza i Przemka Grzeszczaka – to oni śpiąc sporadyczne, od czasu do czasu, przez dwa tygodnie walczyli z trasami. Wyrywali śnieg z lasu, dowozili go na trasy, ubijali, ratrakowali i tak codziennie przez kilkanaście dni. W sobotę po biegu otrzymali za to gromkie brawa od zawodników, którzy wyciągnęli ich na podium.
Uśmiech zawodników, dobre słowa, tłumy na starcie, kibice, dziennikarze – to wszystko wywołało także uśmiech na twarzy prezesa Juliana Gozdowskiego, który biegał po Polanie, jakby miał co najmniej 38 lat mniej i organizował 1. Bieg Piastów.
Podziękowania dla całej ekipy Biegu Piastów, która doskonale wiedziała, w którą stronę zmierza i mimo, że nie obyło się bez drobnych sprzeczek i potyczek słownych, to doprowadziła okręt pod nazwą Bieg Piastów do właściwego portu.
Oczywiście ogromne ukłony dla samych zawodników, bo przecież gdyby wszyscy przepisali się na 39. Bieg Piastów za rok, tegorocznej imprezy by nie było. Tymczasem oni chcieli biegać za wszelką cenę, oni po prostu mają we krwi Bieg Piastów. Przyjechali z całej Polski, ale także m.in. z Australii, Japonii, Kanady, Estonii, Niemiec, Rosji, Litwy. To tylko niektóre kraje. W sumie było ich 21 z 4 kontynentów.
Na statystyczne podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Dziś jeszcze tylko wyniki:
PIĄTEK – 8 KM CT
SOBOTA – 10 KM CT
NIEDZIELA – 8 KM CT

Komentarze - 0

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl