Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

Wygramy tę bitwę z pogodą!

Kocham biegówki -> News

2014-01-16

Takie rzeczy, tylko u nas! W tym tygodniu w sumie ponad sto osób pracowało społecznie na Polanie Jakuszyckiej przy dośnieżaniu tras zawodów Pucharu Świata w narciarstwie biegowym (18-19 stycznia 2014). Byli to miejscowi, ale także turyści, którzy już przyjechali na Puchar, a nawet nasi sąsiedzi z Czech. Wszystkich chcemy powiedzieć jedno – DZIĘKUJEMY!

- Jesteśmy po inspekcji FIS-u. Zawody Pucharu Świata na pewno się odbędą! - powiedział dziś marszałek województwa dolnośląskiego Rafał Jurkowlaniec. Przyjechał na Polanę Jakuszycką w Szklarskiej Porębie, by zobaczyć ostatnie przygotowania do rywalizacji pucharowej.
Gdy był około południa na Polanie Jakuszyckiej, prószył śnieg, a dziesiątki ludzi uwijały się przy zwożeniu śniegu i rozsypywaniu go na trasie Pucharu Świata. Młodzi, starsi, kobiety, mężczyźni, Polacy, Czesi, Niemcy... Takie rzeczy tylko na Polanie Jakuszyckiej!
Wszyscy ręka w rękę, łopata w łopatę. Przechodzący obok zawodnicy i członkowie ekip patrzyli na nich ze zdziwieniem, ale też z ogromnym szacunkiem.
- Chyba pierwszy raz w życiu grabię śnieg – uśmiechały się panie, które do Szklarskiej Poręby przyjechała biegać na nartach, ale we względu na warunki zabrały się za pomoc w pucharowej akcji.
A grabie były potrzebne, by wyciągnąć ze śniegu kamienie, nawiezione przez ciężki sprzęt.
- Dziękujemy za bilety. W weekend widzimy się na trybunach – dziękowała grupa młodzieży ze Szklarskiej Poręby, która aż paliła się dziś do pracy. Chłopcy wraz ze swoją opiekunką przerzucali śnieg, rozstawiali płotki, przenosili szablony pod banery reklamowe. Czego oni dziś nie robili...
Nawet obozowicze Akademii Biegania SNS, którzy przyjechali na kurs biegowy, popołudniowy trening na nartach zamienili na trening siłowy z łopatami.
Pracowali także instruktorzy, restauratorzy, a nawet jeden miejski radny ze Szklarskiej Poręby. Szkoda, że tylko jeden, podczas gdy reszta myślała raczej o vipowskich zaproszeniach na trybuny.
A wśród tego całego zamieszania Komandor Biegu Piastów Dariusz Serafin, w swojej charakterystycznej żółtej czapce. Wychodził zza każdego drzewa, z każdych drzwi. Był wszędzie i próbował nadzorować każdą, nawet najmniejszą pracę.
On i jego ludzie, a także wolontariusze wykonali, a w sumie to wciąż wykonują heroiczną pracę, by w weekend kibice mogli oklaskiwać świetnych biegaczy.
Za ten trud, im wszystkim dziękujemy!

Po weekendzie postaramy się opublikować imienną listę wszystkich wolontariuszy, by im raz jeszcze podzękować. A więcej zdjęć z każdego kolejnego dnia akcji na naszym profilu na Facebooku...

////////////////////////////////////////////////////////////////

Od autora: Jestem dumny, że od poniedziałku pracowałem z taką wspaniałą ekipą, przy przygotowaniu zawodów Pucharu Świata. Ekipa ludzi szalonych (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), z Polany Jakuszyckiej opanowanej przez pożółkłą trawę, zrobiła w kilka dni prawdziwy zimowy stadion.
Ludzie ci pracowali dzień i noc, nie zwracają uwagi na zmęczenie, głód, padający śnieg, czy mróz. Oni po prostu wiedzieli, że muszą to zrobić!
Ja przepraszam, że nie mogłem być wszędzie i cały czas, ale po poniedziałkowej akcji rozjechałem się na maksa. W środę próbowałem machać łopatą, mając ponad 38 stopni gorączki. Było ciężko. Ale już w czwartek się udało nieco pomachać...
I na koniec raz jeszcze – jestem dumny, że miałem i mam do czynienia z taką ekipą. JESTEŚCIE WIELCY!

Komentarze - 0

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl