Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

Jakuszycka Akademia Biegowa: Szybkie bieganie na szybkim obozie [NASZ PATRONAT]

Kocham biegówki -> Obozy treningowe

2016-02-02

Za nami drugi obóz Jakuszyckiej Akademii Biegowej pod patronatem Skipola. A gdy piszemy te słowa, trwa już trzeci. Drugiemu towarzyszyły pogodowe zawirowania. Można powiedzieć, że było szybko i to podwójnie. Po pierwsze krótko, bo tylko niespełna 4 dni, po drugie szybko w torach...

 

Pogoda od początku tergo sezonu nas nie rozpieszcza. Także 28 stycznia i w kolejnych dniach było ciężko – temperatura na plusie, śnieg znikał, a my cały czas zapewnialiśmy obozowiczów, że będzie dobrze, że będzie gdzie i jak biegać – wspomina Tomasz Hucał, koordynator Jakuszyckiej Akademii Biegowej, organizowanej pod skrzydłami Stowarzyszenia Bieg Piastów.
I było. Codziennie po dwa treningi, do tego wieczorna analiza wideo, a kolejnego dnia lekcja smarowania nart.

 

 

Grupa, choć w różnym wieku (najmłodsi po 12 lat, najstarsi – nieco starsi), z różnych stron Polski, to zgrała się błyskawicznie, połączyły ich narty biegowe. – Mocni psychicznie i fizycznie. Po dwóch godzinach każdego treningu chcieli jeszcze biegać. Albo prosili nas o dodatkowe minuty wskazówek, albo sami wracali na trasę – opowiadają trenerzy Jakub Mroziński i Tomasz Chudzikiewicz. – A po każdym treningu mieli jeszcze mnóstwo pytań – dodają.

 

Były także spontaniczne akcje, jak gromnie „Sto lat" dla ortopedy i wielkiego pasjonata nart biegowych Jurija Łysenki, którego uczestnicy obozu spotkali na trasie.

 

 

Na obozowiczów czekały też dodatkowe atrakcje. M.in. wywiad telewizyjny dla TVP 3, którego niespodziewanie udzielił Krzysztof. No i na koniec nagroda, czyli start w niedzielnym biegu Enervit Classic. - Zgodnie z tradycją nasz obozowicz musiał kontrolować to, co dzieje się na końcu stawki. Dziękujemy tym razem Agnieszce, za podtrzymanie tej tradycji – uśmiecha się T. Hucał.

 

- Trudno było się żegnać z tak fajną paczką ludzi, którzy przecież jeszcze cztery dni wcześniej w większości się nie znali. A teraz wyjeżdżali z Jakuszyc z uśmiechami i zapewnieniami, że wrócą – podsumowuje Ola Hucał, która na obozie dbała o dobrą atmosferę i załatwienie spraw, które przerastały jej męża... Ona też po tym obozie opuściła JAB i wróciła po feriach do swojej zawodowej pracy.

 

Na koniec wspomnijmy, że zostały jeszcze wolne miejsca na obozie Jakuszyckiej Akademii Biegowej w terminie 15-21 lutego. Szczegóły i zapisy TUTAJ

 

/huc/

 

 

Komentarze - 0

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl