Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

Stanisław Ustupski: „Rządzą układy rodzinne i kolesiostwo, trzeba dać zarobić odpowiednim osobom”

Kombinacja norweska -> Artykuły

2014-02-05

Były kombinator norweski, a obecnie trener Stanisław Ustupski w wywiadzie udzielonym portalowi TVP wyjaśnił dlaczego obecnie nasi kombinatorzy nie są w stanie zbliżyć się do jego osiągnięć, a także przedstawił swoją wizję przyszłości w zimowym dwuboju i w skokach. Jego zdaniem nie wygląda to zbyt różowo. Na koniec jeszcze kilka zaległych informacji od nas powiązanych z tematem wypowiedzi.

 

Nasz najlepszy kombinator ostatnich 25 lat wypowiedział się także na temat znanych polskich skoczków, którzy mogliby skutecznie powalczyć w kombinacji. - Kilku z naszych skoczków powinno zostać przy kombinacji. Mieli szansę zostać wybitnymi dwuboistami, a tak, to są w tej kadrze, skaczą w PŚ, ale zawsze kręcą się gdzieś między pierwszą a trzecią dziesiątką i nigdy nie będą drugimi Małyszami. Choćby taki Stefan Hula. W skokach nic wielkiego nie osiągnął, a przecież zaczynał w kombinacji norweskiej. Biegał bardzo dobrze i mógł być czołowym polskim kombinatorem, a tak został przeciętnym skoczkiem. To samo można powiedzieć o Tomisławie Tajnerze czy Piotrku Żyle, który też w biegach osiągał świetne wyniki.

 

A dlaczego Polska przestała się liczyć w kombinacji norweskiej? - Nie chcę sobie narobić wrogów moimi opiniami… Powiem tak: nie dziwmy się, że tak to wygląda, jeśli mamy taką kadrę trenerską, a nie inną. Rządzą układy rodzinne i kolesiostwo. Trzeba dać zarobić odpowiednim osobom. Jeżeli przez pięć lat trenerem kadry jest Jakub Michalczuk [siostrzeniec Apoloniusza Tajnera, od 2012 roku asystent trenera Jana Klimko - przyp. red.], który nie ma pojęcia o dyscyplinie, to jak mamy mieć wyniki? Niech resztę pan sobie sam dopowie.

 

Stanisław Ustupski nie widzi przyszłości w zbyt jasnych barwach. - Sukcesy i pieniądze to są w reprezentacji. A w klubach nie ma nic. Nie ma szkolenia, nie ma trenerów. Ja sam nie dostaję za moją pracę z młodymi chłopcami ani grosza. Teraz jest fajnie, ale za pięć, sześć lat obudzimy się z ręką w nocniku, bo znowu nie będziemy mieli dobrych polskich skoczków, bo o kombinatorach to już nie wspominam. W rocznikach 1999, 2000 widzę potencjał na kadrę w może jednym, dwóch chłopakach. A w młodszych? Szkoda gadać… Najlepsi chłopcy, osiągający sukcesy, dostają stypendia, roczne albo tylko miesięczne. To dobrze, ale nie ma sprzętu, choćby nart, nie ma gdzie się szkolić. Nie chciałby pan wiedzieć, jak wyglądają klubowe budynki.

 

Jak widać nasz wybitny dwuboista także już nie wytrzymał i powoli chyba przestaje wierzyć, że sport, któremu poświęcił dużą część swojego życia, jeszcze się w naszym kraju rozwinie. W rozmowie z naszym portalem kilka miesięcy temu, Stanisław Ustupski jeszcze miał nadzieję, że indywidualnie albo nawet razem z Janem Klimko, z którym nie raz startował w jednych zawodach, mógłby spróbować zmienić obraz polskiej kombinacji. Czy będzie mu to kiedykolwiek dane? Nadzieja umiera ostatnia, natomiast na pewno należą się gratulacje za odważną i prawdziwą wypowiedź o stanie polskiej kombinacji. To co stwierdził Stanisław Ustupski wszyscy dobrze wiedzą, ale tylko nieliczni mają odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Archiwalną rozmowę skipola ze Stanisławem Ustupskim znajdziecie TUTAJ.

 

Wracając do Jakuba Michalczuka, to jesteśmy jeszcze Wam winni dwie informacje, które nie zasługują na osobny artykuł. Pierwsza sprawa nawiązuje do sformułowania "trzeba dać zarobić odpowiednim osobom". Akademicki Związek Sportowy poinformował nas, że Jakub Michalczuk jest uwzględniony w wykazie trenerów, którym należy się premia za Uniwersjadę w Val di Fiemme. Na szczęście w tym zestawieniu jest też realny główny trener, czyli Jan Klimko. Trudno w ogóle skomentować tę sytuację, gdyż Jakub Michalczuk wielokrotnie odmawiał nam komentarza (pierwsza próba kontaktu to mail w 2011 roku - odpowiedzi brak), zrzucając odpowiedzialność na Jana Klimko, którego na zawodach nie było. Tłumaczył się tym, że nie jest już głównym trenerem. Jak widać przed premią (nie będziemy już drążyć tematu jej wysokości - chodzi o sam fakt i hipokryzję) najprawdopodobniej się nie wzbraniał i nie tłumaczył AZSowi i Ministerstwu Sportu i Turystki, że jest tylko asystentem. W dokumentach ministerstwa jest wyraźnie napisane o premiach dla trenerów. Można mieć zastrzeżenia odnośnie startów najlepszych zawodników na takiej imprezie, natomiast główny trener i zawodnicy za dobre starty zgodnie z wytycznymi nagrodę powinni dostać.

 

I ostatnia uwaga. Być może nie wszyscy czytają komentarze, ale warto zaznaczyć, że w grudniu w czasie trwania Uniwersjady pojawiały się tu wypowiedzi obrażające osoby piszące artykuły na skipolu, a pochodzenie tych wpisów było włoskie. Dziwnym trafem w okresie świątecznym anonimowy użytkownik o tym samym nicku (nota bene podszywając się pod jednego z naszych stałych czytelników) pisał z miasta Jastrzębie-Zdrój… Oczywiście mógł to być przypadek, bo nie jesteśmy idealni i podlegamy mniej lub bardziej konstruktywnej krytyce, aczkolwiek powiązanie pewnych miejscowości jest bardzo ciekawe. Dziwnym trafem po zdemaskowaniu nasz wierny czytelnik zaprzestał swojej aktywności. To na pewno przestroga dla innych podszywaczy.

 

Na zakończenie. Jeśli są jacyś trenerzy albo zawodnicy, którzy chcieliby pochwalić Jakuba Michalczuka za wykonywaną pracę i podziękować mu za wkładany trud w rozwój polskiego dwuboju, to oczywiście jesteśmy otwarci na takie rozmowy i z chęcią taki tekst opublikujemy. To nie jest tak, że publikujemy tylko materiały negatywne, ale po prostu nie udało nam się trafić na żaden pozytywny (poza wypowiedziami Apoloniusza Tajnera).

 

Zachęcamy też do głosowania w naszej ankiecie w lewym panelu w dziale kombinacyjnym, gdyż cenimy sobie głos naszych czytelników i w swoich tekstach bierzemy pod uwagę ich oczekiwania.

 

Konrad Rakowski Źródło: inf. własna&TVP/Radek Przybysz

Komentarze - 3

Ant

Opublikowano: 2014-02-05 18:40:20

Brawo za odważną wypowiedź! A czy to coś da? Wszyscy wiedzą w czym problem a nikt nic nie robi i takie sa efekty, ale moze się opamietają...

fan

Opublikowano: 2014-02-06 13:09:13

Ryba psuje się od głowy. Tajner to guru dzięki TVP, ma układy i tyle. Nikt w publicznej tv nie powie na niego złego słowa. Nadzieja w Eurosporcie bo jest komercyjny. Tak samo jest z piłką nożną, krytykę usłyszysz z ust Borka a na tvp same pochwały i przemilczanie trudnych tematów.

Raku

Opublikowano: 2014-02-06 15:25:25

Ale co pomoże Eurosport? Odejście Michalczuka będzie możliwe tylko po odejściu Tajnera. Teraz takie teksty mogą powodować, że chociaż trochę im będzie wstyd, ale nic więcej. Psuję to tylko trochę ich sielankę, bo jakby nikt nie pisał o kombinacji, to wtedy by było idealnie. Poza tym to Michalczuk mi ponad trzy lata temu naubliżał na blogu, a później musiał usunąć, bo argumentów w tym wpisie na pewno nie było, a przy okazji usunął cały blog bo sobie zdał sprawę jakie głupoty tam wypisywał, które po kilku miesiącach się obracały przeciwko niemu. Co tu więcej pisać. Ankieta mówi sama za siebie...

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl