2015-02-20
Dziś w Falun na Mistrzostwach Świata odbył się pierwszy konkurs w kombinacji norweskiej. Zawody wygrał Niemiec - Johannes Rydzek. Szczepan Kupczak uplasował się na 37 miejscu, a Adam Cieślar przez chorobę nie był w stanie oddać zbyt dobrego skoku i nie wystartował do biegu.
Na skoczni najlepszy był kombinator z Niemiec - Eric Frenzel, który skoczył 99 m. Na miejscu 2. wylądował Japończyk - Yoshito Watabe (95 m), natomiast lokatę 3. zajął Jason Lamy Chappuis (FRA), który skoczył na odległość 94,5 metra. Lepiej z naszych reprezentantów na skoczni spisał się Szczepan Kupczak, jego odległość to 90 metrów, co dawało mu 29. pozycję. Adam Cieślar skoczył 83 metry i zajmował miejsce 42.
Mistrzem Świata w biegu metodą Gundersena na skoczni normalnej został Johannes Rydzek. Medal srebrny wywalczyłreprezentant Włoch - Alessandro Pittin, który dzięki najlepszemu biegowi awansował z 14. pozycji. Do złota brakło jednak1.3s. Pozycję na najniższym stopniu podium wywalczył Jason Lamy Chappuis (FRA), ze stratą 5 sekund do zwycięzcy.
Tuż za podium uplasował się Eric Frenzel (strata +6.1), miejsce 5. zajął Haavard Klemetsen z Norwegii, a 6. był Japończyk Akito Watabe.
Do biegu przystąpił tylko jeden nasz zawodnik - Szczepan Kupczak. Nie udało mu się utrzymać pozycji zajmowanej po skokach i ostatecznie zawody zakończył na miejscu 37. ze stratą 3 min 13.1 sekundy do zwycięzcy.
Bożena Tyc
chcesz być na bieżąco z MŚ w Falun, śledź nasz serwis specjalny
Daerdin
Opublikowano: 2015-02-20 21:07:06
Pittin dziś biegł genialnie, to co robił na podbiegach to byłą masakra. Szkoda, że troszkę zabrakło siły w końcówce.
Sakuraj
Opublikowano: 2015-02-20 21:23:53
Pittin rzeczywiście genialnie, najlepszy czas biegu, a przecież przez dobre 2.5km oni biegli w tej czołówce bardzo powoli. Wielka szkoda tej szansy na złoto, wreszcie nastąpiłoby jakies przełamanie tej hegemonii dominujących w kombinacji państw. Swoją drogą, Haavard Klemetsen chyba nigdy jeszcze nie był o pół minuty lepszy od T.Fletchera i Moana w biegu a ten ostatni nigdy się nie kompromitował czasami biegu na poziomie Jima Haertulla. Schmid to chyba tak słabo przez ten upadek na początku. Nie spodziewałem się też, że Koreańczyk i Balanda z Ukraini kogokolwiek wyprzedzą czasem biegu - a tu proszę Ben Berend z nimi przegrywa. A co do niedzielnego konkursu to wygląda na to, że tylko 8 albo 9 drużyn zobaczymy, bo przecież nie ma Słoweni, Rosjan i niestety nas.
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe