Ustawa Cookie - Wykorzystujemy cookies w celu poprawnego wyświetlenia strony. Wiemy - można bez nich żyć - tylko po co?

PŚ w kombinacji: Bez niespodzianek - Niemcy z ogromną przewagą w konkursie drużynowym w Lillehammer [WYNIKI]

Kombinacja norweska -> świat wyniki

2016-12-02

Prowadzą w Pucharze Narodów, mają najwięcej zawodników w czołowej dziesiątce, stąd i dziś, w zawodach drużynowych, pokazali klasę. Niemcy, bo o nich mowa, pokonali rywali z ogromną przewagą, stawiając przysłowiową kropkę nad „i”. Niesamowitą walkę o podium stoczyli Norwegowie. Polacy nie startowali.

 

Po skokach na czele plasowali się Niemcy w składzie Bjoern Kircheisen, Eric Frenzel, Fabian Riessle i lider PŚ Johannes Rydzek. Najdalej w tej grupie skakał właśnie ten ostatni, który osiągnął 101,5 metra. Drugi rezultat naszych sąsiadów należał do Bjoerna Kircheisena (99,5 metra), a kolejny do Frenzela (98,0 metrów). Najsłabiej wypadł Riessle, który lądował na granicy 95. metra.

 

Drugie miejsce należało do Austriaków. Dalekim skokiem popisali się Wilhelm Denifl i David Prommer (odpowiednio 101 i 100 metrów). Rezultat 96-metrowy zaliczyli Phillip Orter i Mario Seidl. Austriacy tracili do swoich rywali 13 sekund, a nad trzecimi Japończykami mieli przewagę ponad pół minuty (35 sekund). Najdalej lądującym Azjatą był Akito Watabe – 103 metry, a najsłabiej wypadł Hideaki Nagai – 88 metrów. Pośrednie rezultaty uzyskali Aguri Shimizu (100 metrów) i Yoshito Watabe (92,5 metra).

 

Tuż za podium plasowali się Finowie przed niespodziewanie piątymi Norwegami i szóstymi Czechami. Polacy nie startowali, na arenach w Lillehammer zjawią się dopiero jutro.

 

WYNIKI SERII SKOKÓW

 

U Niemców jako pierwszy ruszył Bjoern Kircheisen, u Austriaków David Pommer, a Japończyków Aguri Shimizu. Na pierwszy ogień u Norwegów poszedł Mikko Kokslien, mający odrobić straty ze skoczni. Po 800 metrach Niemcy jeszcze zwiększyli swoją przewagę nad Austriakami i zawodnikami z Dalekiego Wschodu, za to Kokslien dogonił Leevi Muutru, ale do czasu Kircheisena i tak zabrakło mu jeszcze dodatkowych 6 sekund w stosunku do straty po skokach. Już po chwili Kokslien znalazł się za Davidem Pommerem, wyprzedzając Shimizu, ale do prowadzących Niemców po 2500 metrach wciąż brakowało minuty i 6 sekund.

 

W czasie drugiej zmiany powoli straty do słabnących Austriaków (Seidla) odrabiał Andersen. Już na początku jego biegu przewaga stopniała do 13 sekund. Przez całą zmianę Frrenzela różnica między nim a rywalami systematycznie rosła, jednak ostatecznie na drugie miejsce wbiegli Norwegowie z Andersenem, a oczko niżej spadli Austriacy z Mario Seidlem.

 

Na trzecim okrążeniu zadaniem Riessle było jedynie utrzymanie wypracowanej przewagi; co oczywiste, nie było to trudne przy ponad minucie straty dwuboistów z zagranicy. Dużo bardziej wymagająće zadanie stało przed Haavardem Klemetsenem, który raczej nie miał większych szans na doścignięcie pierwszego miejsca. Co gorsze, za jego plecami czaił się Denifl. Dobrze biegł Hirvonen, który daleko w polu (w trasie?) zostawił Hideaki Nagai. Na 4. lokacie pojawili się za to Czesi, lecz później spadli na pozycję numer sześć.

 

Ostatnia runda, którą otworzył lider PŚ Johannes Rydzek, była już tylko formalnością (mimo naprawdę dobrego rezultatu Klemetsena na przypadających mu w trakcie 3. zmiany 5 kilometrach). I choć Niemiec zaczął dość spokojnie, to mógł sobie na to pozwolić, uważając jednak na mającego 45-sekundową stratę Joergena Graabaka. Pewni podium mogli być także Austriacy – Finowie tracili do nich wówczas ok. 50 sekund.

 

Ostatecznie jako pierwsi linię mety minęli prowadzący już po skokach i najsilniejsi obecnie w PŚ Niemcy z czasem biegu 49:34.9 Nad drugimi Norwegami wypracowali pół minuty przewagi. Podium obronili też Austriacy, wyprzedzając znakomicie dysponowanych Finów, którzy potwierdzili, że młodość może być dużym atutem.  

 

OFICJALNE WYNIKI

 

fot. FIS

KaEn

 

Komentarze - 5

ms.

Opublikowano: 2016-12-02 15:42:16

Skoki były ciekawe ale bieg bardzo mi się dłużył i był nudny. Właściwie już po skokach było wiadomo kto wygra. I tak dobrze że drużynówka była na normalnej skoczni bo inaczej straty byłyby jeszcze większe. Szkoda że Polacy nie zabrali Twardosza do Norwegii, Rosjan by chyba pokonali. Te zawody potwierdziły też stan kombinacji w poszczególnych krajach. 3 kraje dominujące to przyszłość tego sportu, bardzo dobry start Finów i dość dobry Czechów, zawiedli Amerykanie, reszta bez zaskoczeń, no może Wlosi zawiedli na skoczni. ps. Wie ktoś czy Riiber wystartuje w niedzielę, czy odpuścił ten weekend całkowicie.

Sakuraj

Opublikowano: 2016-12-02 20:30:32

Polacy przy skokach na poziomie USA mogliby ich pokonać, bo to co robią na trasie biegu Berend i B.Loomis to jest totalna klapa. Słowiok i Cieślar musieliby utrzymać tempo Fletcherów, a Kupczak i Twardosz ograć Benów :D Amerykanie, co w w drużynówce nie są na trasie biegu w stanie pokonać Czechów z juniorami w składzie, kto by się spodziewał jeszcze dwa lata temu takiego rozwoju sytuacji. Pittin nawet niezły skok, tak jak pisałem wcześniej, szkoda że nie obejrzymy go jutro na skoczni. Prócz tego Włosi tradycyjnie biegowo nie zawodzą. Im to nic na tej skoczni nie pomoże, ot taka budowa ciała, nie mają budowy skoczka narciarskiego, tylko biegacza. Inni mają to wypośrodkowane, jak Frenzel czy nawet Laheurte lub Herola. Cieszy postawa Finów, po ich blamażu u siebie w kwalifikacjach, i nie najlepszej postawie w PCR w czwartek, dziś zaskoczenie na skoczni. Zwłaszcza Mutru przekwalfikował się trenując bardziej bieg, ze skoczka na biegacza. Dziś świetny wynik, oby tak dalej, no i powinni walczyć na całego o większy limit, bo dwójką zawodników nic nie wskórają. Nawet lepiej byłoby oddelegować Mutru do Ramsau licząc że załapie punkty dające TOP 55 WRL jako trzeci fin, a Hirvonena bądź Herolę do Klingenthal na PK w tym samym czasie i będzie limit przyzwoity. W najbardziej optymistycznych założeniach liczyłem, że dziś na pierwszej zmianie utrzymają się za Norwegami, ale Kokslien jak zwykle pozamiatał. Herola mógłby odczepić Klemetsena później, ale nie zgrali się tak żeby mogłoby to mieć miejsce, jeśli chodzi o zmiany.

KaEn

Opublikowano: 2016-12-02 21:21:35

Riibera na pewno nie będzie, ma zapalenie zatok i odpuszcza całe Lillehammer

NOR

Opublikowano: 2016-12-03 13:43:59

A Twardosz nie jest czasem na miejscu?

Luk

Opublikowano: 2016-12-02 21:01:51

Jestem negatywnie zaskoczony ze nie wystawiamy druzyny gdy mamy do trgo predyspozycje. Kazachstan i US jwzdząna skoki narciarskie i zajmują ostatnie miejsca. A my mamy potencjal i go nie wykorzystujemy.

Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.

* - pola obowiązkowe



Prawa autorskie © skipol.pl