2016-12-03
Znów Niemiec, ale tym razem nie Johannes Rydzek, tylko stawiany jako faworyt PŚ Eric Frenzel. Reprezentant klubu z Oberwiesenthal po 4. miejscu na skoczni na ostatniej pętli biegu wyprzedził swojego rywala z kadry i odniósł pewne zwycięstwo w śnieżnym Lillehammer. Na podium było dziś monotematycznie – po niemiecku. Polacy niestety nie powiększyli punktowego dorobku., a dwóch w ogóle nie ukończyło biegu.
Johannes Rydzek po serii zmagań na skoczni wydawał się jedynym zawodnikiem, który byłby w stanie przeszkodzić Ericowi Frenzelowi w piątym z rzędu zdobyciu Kryształowej Kuli. Dziś Niemiec skoczył najdalej, uzyskując w korzystnych warunkach wietrznych 104,5 metra. Drugie miejsce, ze stratą niespełna 4 punktów, przypadło Akito Watabe. Japończyk osiągnął 102 metry.
Świetny skok zaliczył Espen Andersen – Norweg poszybował na 101. metr i dzięki temu zajął wysokie, trzecie miejsce. Za nim nalazł się czterokrotny zdobywca Pucharu Świata, Eric Frenzel. 50 centymetrów do punktu HS zabrakło Mario Seidlowi.
Tradycyjnie już najdalej u biało-czerwonych skoczył Szczepan Kupczak, który uzyskał 97,5 metra, stąd po skokach plasował się na 7. pozycji i tracił 46 sekund do prowadzącego Niemca. Niestety, dla równowagi swoje próby całkowicie zepsuli Paweł Słowiok i Adam Cieślar. Ten pierwszy, skacząc jedynie 88 metrów, zajął 47. lokatę, stąd o punktach mógł właściwie zapomnieć. Jeszcze słabiej wypadł kombinator z Istebnej – 86-metrowy skok dał Adamowi Cieślarowi ostatnie, 49. miejsce na liście wyników serii skoków. Polacy tracili do lidera odpowiednio 2 minuty i 11 sekund oraz 2 minuty i 27 sekund.
Za nieprzepisowe... buy zdyskwalifikowany został Ilkka Herola, a ze startu w Lilelhammer ze względu na zapalenie zatok, całkowicie zrezygnował Jarl Magnus Riiber.
Już na starcie tacy biegacze jak np. Mario Seidl czy Wilhelm Denifl ruszyli znacznie dynamiczniej niż Szczepan Kupczak. Chwile grozy przeżył niemal tuż po starcie Eric Frenzel, zahaczając prawą nartą o jedną z desek Espena Andersena, jednak ostatecznie Niemiec uchronił się od upadku, ale stracił kilka dodatkowych sekund do prowadzącego Rydzeka.
Na starcie nie pojawił się Adam Cieślar, tym samym dorobku z zeszłego tygodnia z Ruki póki co nie powiększy. W jego ślady poszedł m.in. Haavard Klemetsen. Paweł Słowiok na pierwszym pomiarze zameldował się na 44. pozycji.
Po pierwszej pętli Frenzel wraz z Andersenem wyprzedzili Watabe, jednak 28-latek tracił do swojego 4 lata młodszego kolegi z kadry jeszcze 35,8 sekundy. Szczepan Kupczak spadł wówczas już na 28. miejsce, mimo dobrej pozycji wyjściowej, a kilkaset metrów dalej był już 36.Na ostatniej, 45. lokacie, biegł Paweł Słowiok, by po chwili przesunąć się „oczko” wyżej.
Mimo usilnej pogoni Erica Frenzela Johannes Rydzek początkowo zyskiwał przewagę niemal na każdym pomiarze czasu, utrzymując bezpieczną przewagę nad rywalem stale oscylującą między 30 a 40 sekundami. Za plecami czterokrotnego zdobywcy PŚ czaił się jednak wciąż Watabe z 0,3 sekundy starty, stąd reprezentant naszych zachodnich sąsiadów nie mógł skupić się jedynie na tym, co przed nim. Szczepan Kupczak już przed połową dystansu znalazł się na 40. lokacie, ostatecznie żegnając się z punktami.
Chwilami oglądając dzisiejszy bieg, można było odnieść wrażenie, że to raczej krajowe mistrzostwa Niemców. W czołowej dziesiątce biegło ich aż sześciu, jednak co ciekawe, najpierw zyskujący Rydzek stopniowo opadał z sił, co skwapliwie wykorzystał mistrz olimpijski z normalnej skoczni i trasy 10 km z Sochi - z 29 sekund straty zrobiło się... 14. Podium póki co dzielnie bronił najsłabszy z biegaczy w czołówce Akito Watabe, który w zeszłym sezonie zasłynął z częstych przegranych spowodowanych właśnie słabymi rezultatami biegowymi.
Przed biegiem wydawało się, że Rydzek pewnie zakończy zmagania na pierwszym miejscu, jednak z każdym metrem swoją siłę pokazywał Frenzel, który w końcu tracił 1,6 sekundy (z 14!). W końcu postawił wszystko na jedną kartę i zaatakował, by jeszcze przed finiszem znaleźć się na czele. Nietrudno się domyślić, że ta sztuka udała mu się w dwójnasób przy słabnącej dyspozycji dwuboisty z Oberstdorfu, dzięki czemu odniósł 32. triumf w karierze. Na ostatnich metrach podium wywalczył Fabian Riessle, wyrzucając z czołowej trójki Akito Watabe. Tym samym Niemcy ponownie udowodnili, że są najsilniejszą nacją w kombinacji i nikt nie jest w stanie im zagrozić.
Polacy nie zdobyli punktów. Adam Cieślar nie stanął na trasie biegu (prawdopodobnie ze względu na jakieś problemy zdrowotne; wnioskuję stąd, że nie wystartował też w serii próbnej na skoczni; po rozmowie z Mateuszem Wantulokiem będziemy informować o sytuacji w polskiej kadrze). Szczepan Kupczak zszedł z trasy, a Paweł Słowiok był 39.
fot. FIS
KaEn
ms.
Opublikowano: 2016-12-03 10:09:20
Moim zdaniem wygra Rydzek, drugi będzie Frenzel a trzeci Riessle. Obstawiam że żaden z Polaków nie zapunktuje, straty czasowe są tak małe że Szczepan wyleci z 30 już po kilku kilometrach. Cieślar zawiódł ale trzeba przyznać że miał słabe warunki a Słowiok spisał się tak jak zwykle, słabo. Cieślar chyba powinien odpuścić start dzisiaj i szykować się na jutro w nadziei że warunki pozwolą na rozegranie konkursu na dużej skoczni, bo jeśli wykorzystają pcr to szkoda gadać. Słowiok jeśli wystartuje i ukończy to może skończyć przed Kupczakiem, mam nadzieję że zarówno Paweł jak i Szczepan mnie zaskoczą i przybiegną na w miarę dobrych pozycjach.
Rychu GIM
Opublikowano: 2016-12-03 13:03:34
Słowiok Kupczaka wyprzedzi prawie na pewno.Pytanie czy wystarczy to na punkty. Jak nie dziś to jitro na pewno nie. Z kolei Kupczak odwrotnie. Jak na dużej skoczni będzie po skokach w TOP 10, to powinien obronić przewagę
ms.
Opublikowano: 2016-12-03 18:27:26
Czyli Cieślar znowu chory, on choruje co kilka tygodni. Prawie dobrze przewidziałem wyniki, szkoda że Kupczak aż tak słabo wypadł, nawet jakby dziś wygrał skoki i dobiegł to nie zdobył by punktów. Oby Cieślar jutro wystartował bo Słowiok prawie na pewno nie zapunktuje a Kupczak żeby myśleć o punktach musi skoczyć bardzo dobrze i liczyć na duże różnice czasowe. Słaby ten weekend w wykonaniu Polskich narciarzy, jedynie skoczkowie osiągnęli sukces a reszta słabo, w biathlonie punkty zdobyła tylko Mitoraj, biegacze i biegaczki szkoda słów, podobnie jak narciarze alpejscy którzy nawet nie wystartowali.
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe