2014-02-05
Kolejnym naszym zawodnikiem, który wskoczył do olimpijskiego zespołu z listy rezerwowej był Jan Antolec. Nasz zawodnik chce wypaść w Rosji jak najlepiej i jak sam twierdzi nie przyjechał na wycieczkę.
- O nominacji na olimpiadę dowiedziałem się, będąc na... obozie przygotowawczym w Tauplitz. Nie miałem pewności, czy pojadę do Rosji, ale wierzyłem w to, dlatego mocno pracowałem w Austrii i czekałem na wieści z Warszawy. Dopiero po weryfikacji list przez międzynarodową federację FIS zostałem oficjalnie włączony do reprezentacji. Mogłem odetchnąć z ulgą i zadzwonić do mojej sympatii Joasi.
- Spełniłem marzenie i osiągnąłem kolejny cel. W zeszłym roku zadebiutowałem w mistrzostwach świata, a teraz igrzyska. Ze stresem sobie poradzę, będzie nawet mniejszy niż w Val di Fiemme. Współpracuję od niedawna z psychologiem i jestem zadowolony. Szykuję się na biegi długie w Soczi
- Sezon wcześniej miałem zerwane więzadła i konieczna była operacja kolana. Na szczęście dziś ze zdrowiem jest wszystko w porządku i liczę, że ze startu na start będę się poprawiał. W Soczi po prostu chciałbym wypaść jak najlepiej, nie zakładając określonych pozycji. Na wycieczkę nie przyjechałem
KR Źródło: sport.pl
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale dopiero po akceptacji.
* - pola obowiązkowe