2020-09-11 13:50:28
Firma Fischer przygotowała na nadchodzący sezon 2020/21 nowe szaty graficzne w popularnej wśród amatorów grupie Cruising. Popularne modele takie jak Orbiter, czy Inspire My Style są w nowych kolorach.
2020-08-03 15:30:17
Podkarpacki Frysztak to miejscowość sięgająca początkiem swojej historii do XIV wieku, kiedy to pojawiły się pierwsze wzmianki o założeniu miasta na prawie niemieckim (pierwotna nazwa Freistadt). Teraz to świetna, a mało znana baza treningowa, położna niespełna 20 km od Krosna w dolinie Wisłoka.
2020-06-12 13:30:11
Wiślańska Akademia Biegowa zaprasza miłośników aktywnego wypoczynku na najlepsze weekendowe szkolenia rekreacyjno – sportowe. Miejsce: Wisła, ośrodek JONIDŁO. Terminy: ostatni weekend czerwca, wszystkie weekendy lipca i sierpnia 2020roku. Rozpoczynamy w piątki o godz.17.00, a kończymy w niedziele ok. godz. 13.00
2019-11-09 18:57:00
W 2012 roku poza kolejną wizytą w Czechach i pierwszą w Marcialondze, ukończyłem jeszcze kilka innych biegów. To był dobry rok, ale nie przyspieszajmy wydarzeń. W tej kolekcji był najpierw estoński maraton w Tartu, który w nazwie miał dodatkowe, nieznane mi do tamtej pory oznaczenie: Open Track.
2019-10-26 14:15:31
Z Włochami znamy się od bardzo dawna. My – Polacy. Jadamy spaghetti i penne, pamiętamy, że „nie od razu Rzym zbudowano”, zresztą o Rzymie wiemy bardzo dużo chociażby ze szkół, gdzie poloniści, geografowie i historycy każdy kolejny rocznik uczniów katują starożytną historią o potędze Cezara i jemu podobnych.
2019-10-19 15:16:03
Tak samo jak kiedyś we Francji, zdarzyło mi się kiedyś zapomnieć sprzętu na Engadin Skimarathon. Tym razem koszyków – materiałowych trzymadeł do dłoni, które wpina się do uchwytu kija, dzięki czemu nie trzeba ciągle kurczowo trzymać sprzętu zaciśniętymi pięściami. A że nie było już czasu na powroty do hotelu lub samochodu, wybrakowany o ten element ruszyłem ze wszystkimi na trasę, ale co zdążyłem się rozpędzić, to wbity w twardy śnieg kij wypadał mi z dłoni i zostawał w tyle. Wyglądało to przekomicznie, kiedy biegłem sto metrów do przodu i dziesięć do tyłu. Pięćdziesiąt do przodu i siedem do tyłu. Czas leciał, a ja byłem coraz bardziej poirytowany, a co gorsza – trwało to aż pięć kilometrów.